Szybki wyjazd do Leby na 1276 liste szybkim samochodem, to 6 godzin w tamta strone, 6 godzin na miejscu, 6 godzin spowrotem, tak, zeby w sobote o 10 z minutami przywitac sluchaczy Markomanii. Troche intensywnie, ale sie udalo. Leby nie poznalem, moze mialem za malo czasu, moze za dlugo mnie tam nie bylo, a moze tak bardzo sie zmienila. Plaza rewelacyjna, ale to chyba dlatego, ze byla piekna pogoda. Nasza letnia akcja Przystan Trojki i Zywca potrwa cale lato, ale na szczescie dla mnie nastepne wyjazdowe wydanie listy dopiero 25 sierpnia, na koniec akcji w Sopocie. Graja z nami Hey, Kult i The Calog… Ludziska wala na plaze, bo jest milo. No a tak poza tym to jeszcze bardziej przyspieszylo, bo mamy nowego Dyrektora stacji. Krzysztof Skowronski zastapil Witolda Laskowskiego. Chce wrocic do „starej Trojki”, ale czy to jeszcze mozliwe? Przyjdzie nam na to troche poczekac. Pewnie, ze bym chcial sluchac takich pozycji, jak: „Teatrzyk Zielone Oko”, „Codziennie powiesc w wydaniu dzwiekowym”, „W tonacji Trojki”, ale moze to tylko ja tak mam. Ciekawe czasy, bo mamy tez nowego premiera rzadu. No, ale o tym to juz ja sie nie bede wypowiadal, polityka to nie moj „lajkonik”. W Sopocie za dwa tygodnie bedzie walka o przeboj lata, ale teraz taki plebiscyt oglasza kazde radio, kazda telewizja, nawet niektore gazety sie w to bawia. A taki przeboj zwykle zdarza sie przypadkiem. Kiedy chce sie go napisac na sile, mamy tak jak z przebojem na Mundial. Nie powstal zaden… Moze to wina naszych pilkarzy, albo po prostu tak wyszlo. Mamy najgoretsze lato od lat i to jest najwazniejsze. Bedziemy je cieplo wspominac, kiedy przyjdzie zima…
piatek 21 lipca 2006
