Temperatura odczuwalna 42 stopnie Celsjusza? Tak było wczoraj w Warszawie… Tak bywało wcześniej tylko latem w Chicago albo latem w Sydney. Wirus spowodował, że już nie musimy szukać najgorętszych końców świata. Mamy je tutaj… Prognozy pogody poległy. Nie sprawdzają się. Dziś miały być burze cały dzień. Cały dzień świeci słońce. Jest 10 stopni mniej, niż wczoraj i tak już da się żyć. 14 lipca miała premierę nowa płyta Reni Jusis. „Je sui Reni”, bo to ulubione francuskie piosenki Artystki. & some more, bo jest przecież „Lawenda”. Dobrze się słucha znanych piosenek w nowych wersjach. Tak, jakbym oglądał stary francuski film. Chyba z wczesnych lat 70 ubiegłego wieku. To moje ulubione czasy… Tamta muzyka, tamte smaki, tamta nasza młodość. Rozpływam się i polecam. Zespół Organek podjął się trudnego zadania. Piosenki o Powstaniu Warszawskim. Album będzie nosił tytuł „Ocali nas miłość” i pewnie napiszę o nim więcej za dwa tygodnie. Na razie zmykam na kilka nocy w góry. Tam musi być chłodniej. Tam na pewno da się spać. I jeśli pogoda pozwoli przejdę kilka tras ulubionych. Chodzę, bo lubię! Średnio 14 tysięcy kroków dziennie, ale w górach mam znacznie lepsze wyniki! Gorące pozdrowienia z Warszawy. Wiem, to nie brzmi najlepiej, ale sami to sobie załatwiliśmy! Koszulka Wietrznego Radia na Antypodach? Dokładnie na Fraser Island, Wielkiej Wyspie Piaszczystej 18 lat temu…
Marek Niedźwiecki (15 lipca 2021)
