Kwasniewski w Waszyngtonie

8 maja 2015

Ostatnia wizyta prezydenta Aleksandra Kwasniewskiego w Waszyngtonie ma wiele wspólnego z jego poprzednimi wizytami w stolicy Stanów Zjednoczonych, gdzie Kwasniewski spotykal sie przede wszystkim z prezydentem Bushem. Kwasniewski przyjezdza jako prezydent kraju bedacego wypróbowanym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w niechetnie nastawionej do tychze Stanów Zjednoczonych Europie. Ale nie byla to wizyta kurtuazyjna. Kwasniewski mial w Waszyngtonie kilka spraw do zalatwienia. Najbardziej ambicjonalna dla niego to kwestia wiz amerykanskich dla Polaków, którzy pragna odwiedzic Stany Zjednoczone. W porównaniu do poprzedniej wizyty, odnotowano pewien postep w tym zakresie. Polacy odlatujacy do USA z lotniska Okecie w Warszawie moga poddac sie wstepnej amerykanskiej odprawie wizowej i uniknac ewentualnego cofniecia z granicy USA . Co wiecej, w obu izbach Kongresu Stanów Zjednoczonych znajduja sie projekty ustaw w sprawie zniesienia wiz dla Polaków. Te dwa fakty swiadcza o postepie w kwestii wiz, niemniej jednak wizy Polaków nadal obowiazuja. Profesor Longin Pastusiak, który zarówno z racji swej funkcji w senacie jak i tego, ze jest doswiadczonym amerykanista ocenia, ze ostatnia wizyta prezydenta Kwasniewskiego w USA przyblizyla rozwiazanie problemu amerykanskich wiz dla Polaków. Marszalek Senatu Pastusiak przypomnial, ze glównymi tematami rozmów byla dalsza obecnosc polskiego kontyngentu wojskowego w Iraku, ewentualne zwiekszenie amerykanskiej pomocy wojskowej dla Polski i wlasnie problem wiz amerykanskich dla Polaków. W opinii Pastusiaka oczekiwania Polski wobec Stanów Zjednoczonych wpisuja sie w szerszy amerykansko-europejski plan wzajemnego ocieplenia stosunków. Longin Pastusiak ocenia, ze wizyta prezydenta Kwasniewskiego w USA przyblizyla rozwiazanie problemu amerykanskich wiz dla Polaków. Co do szans na zniesienie wiz to z Waszyngtonu nadchodza jednak sprzeczne doniesienia. Najnowsze, to takie, ze republikanska kongreswoman p. Nancy Johnson oraz kilku demokratycznych kongresmanów przedstawilo projekkt ustawy, wlaczajacy Polske do grupy krajów o ruchu bezwizowym. Jednoczesnie demokratyczna kongresman p. Shella Jakcson Lee wniosla projekt ustawy, na mocy której wizy dla Polaków bylyby zniesione warunkowo na okres próbny wynoszacy 18 miesiecy. Bylby to gest wdziecznosci za sojusznicza pomoc Polski w Iraku. Tymczasem agencja Reutera doniosla, ze wladze USA nie zlagodza standardów, jakie Polska musi spelnic, by wziac udzial w programie, który umozliwia obcokrajowcom z niektórych krajów odwiedzanie Stanów Zjednoczonych bez wizy. Powiedzieli o tym anonimowi przedstawiciele wladz USA. “Nie uczynimy dla nich wyjatku" – powiedzial cytowany przez Reutera polityk amerykanski. Podkreslil, ze potraktowanie w sposób szczególny jednego kraju moze spowodowac prawdziwy zalew zadan ze strony innych, chcacych tego samego. Polska chce nowych zasad wizowych jako nagrody za poparcie w wojnie w Iraku, mimo ze nie spelnia wymogów niezbednych do przystapienia do amerykanskiego Programu Odstapienia od Wiz, który umozliwia obywatelom 27 panstw, glownie europejskich, odwiedzanie USA bez wiz – pisze Reuter. Aby przystapic do tego programu kraj musi spelnic szereg standardów, w tym wymóg nieprzekraczania granicy 3 procent, jesli chodzi o liczbe odmownych odpowiedzi na wnioski wizowe jego obywateli. W przypadku Polski wymóg ten nie jest spelniony – powiedzial przedstawiciel wladz USA. Liczba odmów wynosi obecnie 15%, a odestek Polaków samowolnie pozostajacych w USA po terminie wizy wynosi 11%. Tymczasem – jak powszechnie w Polsce wiadomo, dla prezydenta Kwasniewskiego kwestia zklagodzenia amerykanskich wymagan wizowych wobec Polaków ma charakter osobisty. Pamietamy przeciez poprzednia wizyte Kwasniewskiego w Waszyngtonie i jego wezwanie skierowane do Georga Busha wygloszone w momencie, gdy do salonu w Bialym Domu, gdzie odbywalo sie spotkanie, wpuszczono dziennikarzy i kamerzystów telewizyjnych. Wtedy korzystajac z nadarzajacej sie okazji do upublicznienia swego wniosku Kwasniewski pwiedzial "Mr. President please no visas".

O zniesienie wiz amerykanskich dla Polaków zabiegal tez w Waszyngtonie Lech Walesa i powstalo cos na ksztalt wspólzawodnictwa miedzy prywatnie nie przepadajacymi za soba Walesa , a Kwasniewskim. Chodzi o to kto ma lepsze stosunki, lepsze jak sie mówi "chody" w Waszyngtonie i który z nich sprawe te dla swych rodaków zalatwi. Lech Walesa powiedzial ostatnio, ze widzi szanse na zniesienie wiz do Stanów Zjednoczonych. Zdaniem bylego prezydenta, moze byc to efekt przyjecia przez USA i Polske planu wspólnych dzialan w zakresie wiz do konca przyszlego roku. Lech Walesa powiedzial, ze teraz pozostaje jedynie pytanie, jak dlugo bedziemy czekac na zniesienie wiz. Apelujac o optymizm, byly prezydent wyrazil satysfakcje, ze osoby z którymi rozmawial na ten temat w przeszlosci, nadal podejmuja dzialania zmierzajace do wprowadzenia dla Polaków ruchu bezwizowego. Przyjecie planu zniesienia wiz zwanego "mapa drogowa" oglosil inny polski polityk premier Marek Belka po niedawnym spotkaniu w Warszawie z szefowa amerykanskiej dyplomacji pania Condoleezza Rice. Zwrócil jednak uwage, ze nie oznacza to zniesienia wiz w 2006 roku. Tak wiec w sprawe te zaangazowanych jest po stronie polskiej caly garniture polityków poczawszy od prezydenta przez premiera, marszalka senatu az do najbardziej znanego w Ameryce polskiego polityka , jakim jest Lech Walesa. Dlaczego Polakom na zniesieniu wiz amerykanskich tak bardzo zalezy? Uwazam, ze kieruja sie swoiscie pojeta ambicja, ze skoro do USA jezdza bez wiz Niemcy i Francuzi to Polacy nie gorsi, bo przeciez juz od czasów Pulaskiego i Kosciuszki, az po baze w Babilonie w Iraku byli i sa po stronie Ameryki. Sa w tym tez wzgledy praktyczne. Z pewnoscia czesc, jezeli nie zdecydowana wiekszosc Polaków, którzy udawaliby sie bez wiz do USA czynilaby to z zamiarem znalezienia pracy. I o tym wladze RP nie mówia otwarcie, ale takze tego nie wykluczaja. Bezrobocie w Polsce jest nadal bardzo wysokie, a wyeksportowanie czesci bezrobotnych do Ameryki byloby do pewnego stopnia rozwiazaniem. Amerykanie z kolei obawiaja sie naplywu duzej liczby Polaków liczacych na zatrudnienienie w Stanach Zjednoczonych. Ameryka nie chce, aby dochodzilo w niej do takich problemów jak w Wielkiej Brytanii. O czym mówi opublikowany przed kilkoma dniami raport. Obcokrajowcy, którzy legalnie pracuja w Wielkiej Brytanii, sa wyzyskiwani przez pracodawców, a nierzadko pracuja jak niewolnicy – stwierdza raport "Forced Labour and Migration to the UK" przygotowany na zlecenie brytyjskiej centrali zwiazkowej TUC i Miedzynarodowej Organizacji Pracy w Genewie. Niewiele jednak wskazuje, ze Polacy beda mogli równie swobodnie przyjezdac do pracy w USA, bo nawet zniesienie wiz nie oznacza prawa do pracy w USA.

PARTNERZY