Znakomita postawa Lecha na boisku w Turynie i remis 3:3 przywieziony z trudnego meczu z Juventusem, jest bardzo mila niespodzianka, dla wszystkich kibiców pilki noznej w Polsce. Znajac problemy kadrowe i zdrowotne jakie trapia pilkarzy z Poznania, równiez i ja przyznaje, ze mimo wielkiego optymizmu jaki zawsze mi towarzyszy kiedy graja polskie zespoly, tym razem nie wierzylem, ze Lech moze zapunktowac w pierwszym meczu grupowym Ligi Europejskiej rozgrywanym we Wloszech. Ale zespól znakomicie zmotywowany przez trenera Jacka Zielinskiego pokazal bardzo dobry futbol i byl bliski nie tylko niespodzianki jaka sprawil wszystkim kibicom ale wrecz sensacji, kiedy prowadzil juz róznica dwóch bramek a przy wyniku remisowym mial jeszcze okazje do zdobycia kolejnej bramki. Mozna oczywiscie gdybac co by bylo gdyby Lech lepiej bronil przy stalych fragmentach gry ale i tak remis po trzech bramkach zdobytych przez Rudnevsa zasluguje na gratulacje i slowa uznania.