Poza tym, ciągle mi się podoba film „Nie lubię poniedziałków”. Nowy tydzień, nowe otwarcie – może coś w tym jest. Lubię wtorki, czwartki i soboty, bo to dni radia. Lubię piątki, bo to dzień muzycznych premier. Lubię środy, bo tego dnia nic nie muszę. Nigdy nie przepadałem za niedzielami, ale teraz też je lubię. To dobry dzień na odwiedziny Rodziny. No i tak mija mi tydzień. Niestety jeden za drugim, coraz szybciej. Wyjazdowe „Zakamarki” ze Złotego Widoku w Szklarskiej Porębie udały się wspaniale. Byłem pewien, że takich audycji już nie będzie, ale sprawdza się powiedzenie „nigdy nie mów nigdy”. Wakacje będę spędzał w kraju. Głównie w górach ulubionych i nad ulubionym morzem. Artyści po pandemii raczej nie planują wakacji. Reni Jusis zapowiada nowy album na 14 lipca. Na razie mamy letnią piosenkę „Lawenda”. Tomek Makowiecki „Bardziej niż zwykle” – ładnie anonsuje swój nowy album. Kto może koncertuje… Za miesiąc Ewa Bem wraca na estradę podczas festiwalu Ladies Jazz. Zaprosiłem Ewę do 357, zaproszenie przyjęła. Pewnie o tej rozmowie będę mógł napisać następnym razem. Nasi nie grają już w Euro, to ja już teraz bez emocji mogę oglądać mecze. Za miesiąc Igrzyska Olimpijskie. Będą? Na razie mamy w Polsce sezon truskawkowy i czereśniowy. I na tym się skupiam…
PS: zdjęcie ze złotym widokiem zrobił mi Dominik Sadowski, dziękuję…
Marek Niedzwiecki (28 czerwca 2021)
