Jak bardzo potrzebujemy slonca widac w takich dniach, jakie mielismy ostatnio w Polsce. Mgla i mgla. Od rana do nocy. Zanczy do 15, bo potem juz i tak sie robi ciemno. Najgorzej mieli ci, którzy mieli zaplanowane podróze samolotami. Lotniska pelne zdenerwowanych pasazerów. Nie lubie listopada, bo mroczny, ciemny, dzien krótki. W tym roku i tak nie bylo zle, ale dobrze, ze juz grudzien. Zaczal sie pieknym sloncem. Swieta za 3 tygodnie! Juz nie jestem dzieckiem i nie wierze w Swietego Mikolaja, ale i tak sie ciesze na swieta. Bedzie milo… Co moge podpowiedziec na prezenty gwiazdowe? Obowiazkowo album Grzegorza Turnaua „Historia pewnej podrózy”. Piosenki Marka Grechuty nie mogly zabrzmiec lepiej. Troche sie balem pierwszego przesluchania, a teraz nie moge sie od tej muzyki uwolnic. Wybór Grzesia bardzo osobisty, a interpretacje najczesciej genialne. „Twoja postac”, „Motorek”, „Gdziekolwiek”, „Lanckorona”. Móglbym zreszta wymienic prawie wszystkie piosenki. Goscinne udzialy Anny Marii Jopek („Gaj”) i… Wojciecha Manna w utworze tytulowym. Koniecznie tego trzeba posluchac! Gramy juz w Trójce „Karpia 7 wspanialego”, ale jakos bez sniegu za oknem nie brzmi tak jak zwykle. Ciekawe, jak sobie poradzi na liscie? Na razie o nasz top walcz¹ U2 z Green Dayem i Basia Stepniak Wilk z Grzegorzem Turnauem. Trzymam kciuki za „Bombonierke”. Jest dowodem na to, ze cuda jeszcze sie zdarzaja.(piatek 1 grudnia 2006)