Młodzi polscy piłkarze stanowią o jakości naszej Ekstraklasy. Jeszcze nie tak dawno kiedy mówiłem głośno w różnych studiach telewizyjnych i radiowych o tym że nadchodzi znakomita generacja młodych polskich piłkarzy, patrzono na mnie z niedowierzaniem i traktowano moje wypowiedzi jako dyżurne opinie dyrektora technicznego PZPN. Teraz już nie muszę nic nikomu udowadniać i nikogo przekonywać. Kto śledzi naszą Ekstraklasę i od czasu do czasu mecze naszych juniorskich i młodzieżowych reprezentacji, doskonale wie, że polski futbol młodzieżą stoi. Polonia Warszawa, której o mały włos zabrakło by w Ekstraklasie pokazała grupę bardzo utalentowanych zawodników. Łukasz Teodorczyk terminował w reprezentacji U-20 zanim na dłuższy czas wykluczyła go z gry kontuzja. Jego gra dzisiaj w Ekstraklasie jest okrasą widowiska a to co pokazał w ostatnim meczu z Koroną Kielce, predyspynuje go ponownie aby mógł być brany pod uwagę do reprezentacji.
Łukasz Teodorczyk
Wszołek, Teodorczyk, Pazio, to piłkarze, którzy nabierają doswiadczenia na arenie międzynarodowej w meczach reprezentacji młodzieżowych a selekcjoner Waldemar Fornalik, może dzisiaj przebierać w powołaniach bez wielkiego ryzyka i powoływać już nie tylko Milika czy Wszołka, Grosickiego i Glika, ale wielu innych równie zdolnych, młodych zawodników. Wypada tylko mieć nadzieję, że w rundzie wiosennej zobaczymwy wszystkich tych i innych zdolnych polskich piłkarzy na naszych boiskach w barwach polskich klubów. Niedawno rozmawiałem z dwoma prezesami klubów naszej Ekstraklasy, którzy wciąż nie są pewni czy zwiążą po zakończeniu rundy jesiennej koniec z końcem. Oby tylko związali, bo w przeciwnym razie jedynym ratunkiem na przetrwanie będzie wyprzedaż piłkarzy, przede wszystkim tych najzdolniejszych co byłoby z wielką stratą dla naszej Ekstraklasy i zespołów, które pewnie załapią się na miejsca premiowane grą w europejskich pucharach.
