Tam zaraz ksiazka! 160 stron. Czy można zmiescic cale zycie na tylu stronach? Nie można. Bo to tylko kawalki mojego zycia. A w zasadzie radio i podróżowanie. Wszak „Nie wierze z zycie pozaradiowe”. Prawie nie wierze. Bo jednak codziennie rano ide na bazarek, kupuje pomidory i jabłka lobo. Jem i spie. Jak każdy… Tyle, ze poza tym normalnym, codziennym zyciem (które zreszta uwielbiam!) trafilo mi się duzo, duzo, duzo szczęścia. I o tym wszystkim jest ta ksiazka. Chyba niezly prezent na Mikolajki. Bo „pod choinke” to już koniecznie muzyka. A jest w czym wybierac. Kora i jej „Ping Pong”. Dla mnie dalszy ciag Maanamu. Zwłaszcza piosenki takie jak „Strefa ciszy” czy „Przepis na szczescie”. Maryla Rodowicz jest najprawdziwsza, kiedy spiewa piosenki Agnieszki Osieckiej.
Na szczescie dla Maryli i dla nas – Agnieszka zostawila bardzo, bardzo duzo piosenek. Takich nawet jeszcze wczesniej nigdy nie spiewanych. Do tych dawnych tekstow nowa muzyke skomponowali miedzy innymi Katarzyna Gartner, Jacek Mikula i Seweryn Krajewski. Tak, to musial być sukces. W dniu premiery album już dostal „zlota plyte”. „Buty 2” to piękna podroz. To nic, ze w przeszłość… Polecam jeszcze Marka Dyjaka „Moje Fado”. Dla tych, którzy lubia Wysockiego, Toma Waitsa, Gintrowskiego, Czyżykiewicza… Przejmujące spiewanie o waznych sprawach. Wystarczy na dziś? Za tydzień bedzie dalszy ciag. Pozdrowienia z Warszawy zalanej wreszcie deszczem. Pol roku nie padalo.
napisane 5 grudnia 2011