Niepotrzebne emocje

8 maja 2015

Powolanie Eugena Polanskiego na mecz reprezentacji Polski z Gruzja wywolalo fale zupelnie niepotrzebnych emocji medialnych. Przede wszystkim Eugen ma polskie obywatelstwo i tylko od selekcjonera zalezy czy bedzie brany pod uwage do reprezentacji czy nie. W pierwszym swoim wystepie w bialoczerwonych barwach zaprezentowal sie pozytywnie, jak przystalo na zawodnika grajacego w dobrej zawodowej lidze. Gral solidnie, nie tracil latwo pilek, spokojnie uruchamial podaniami kolegów z pomocy i ataku. Nie gral do tylu podan na alibi, ale równiez nie ryzykowal, nie staral sie robic wiecej niz mógl i pokazal to, co prezentuje na codzien w zespole klubowym. Sadze, ze selekcjoner wyrobil sobie wlasna opinie na temat zawodnika, bo o przydatnosci do reprezentacji nie decyduje tylko liczba kontaktów z pilka i celne podania ale wiele wiecej czynników, które ocenic wlasciwie moze tylko osoba prowadzaca zespól i odpowiadajaca za selekcje.

Eugen Polanski

Dlatego wszyscy kibice i obsewatorzy moga oceniac pilkarza wylacznie po jego grze na boisku a ta akurat wypadla poprawnie. Eugen nie nalezal do pilkarzy wyrózniajacych sie w tym meczu i nie nalezal do tych, którzy cos zawalili. Stad ocena medialna nie jest latwa bo nalezy go porównywac z pilkarzami z którymi bedzie rywalizowal na pozycji w formacji pomocy. Ktos kto nie widzial Eugena Polanskiego wczesniej w meczach klubowych, mógl sie spodziewac sie czegos zupelnie innego po grze tego zawodnika. Na plus podkreslic nalezy, ze nie zjadla go debiutancka trema, bo nie jest latwo debiutowac w zespole, który jest juz budowany od dawna i przygotowuje sie do finalów Mistrzostw Europy. Z pewnoscia selekcjoner dopisal sobie kolejnego pilkarza do rankingu zawodników w srodku pola i ma kolejnego pilkarza, na którego bedzie mógl liczyc w przygotowaniach druzyny do Euro 2012.

PARTNERZY