Nokaut reprezentacji Polski w Poznaniu

8 maja 2015

Wysoka porazka 1:5 zakonczyl sie towarzyski mecz reprezentacji Polski w pilce noznej z Dania. Polacy byli jedynie tlem dla znakomicie grajacych Dunczyków i tylko przez pierwsze 15 minut potrafili grac w tempie narzuconym przez przeciwnika. Na szczescie najbardziej przewidujacy okazali sie tego dnia polscy kibice, których przyszlo na stadion Lecha w Poznaniu tylko 4000. To szokujaca liczba, biorac pod uwage atrakcyjnosc rywala i zblizajace sie eliminacje do Mistrzostw Swiata. Kiedy rozmawialem tuz przed rozpoczeciem meczu, na plycie boiska z trenerem reprezentacji Danii Mortenem Olsenem, popatrzyl na trybuny i stwierdzil krótko, ze futbol w Polsce przegral z Olimpiada. I rzeczywiscie najwieksza radosc w trakcie tego meczu zrobil kibicom spiker, który oglosil o dwóch medalach zdobytych wlasnie przez naszych Olimpijczyków. Zlotym krazku Otylii Jedrzejczak i brazowym Sylwii Gruchaly. Na plycie boiska jednak nic wesolego sie nie dzialo. Dominowali niepodzielnie Dunczycy i schodzili do szatni na przerwe z dwu bramkowa przewaga. Jak sie okazalo po meczu 0:2 do przerwy bylo tylko zaliczka i wszyscy, którzy oczekiwali na lepsza gre polskiego zespolu mocno sie zawiedli.Dunczycy dorzucili jeszcze 3 trafienia, na które polska reprezentacja odpowiedziala tylko jednym Macieja Zurawskiego. Juz dawno nie ogladalismy polskiej druzyny tak bezradnej jak w meczu z Dania. Nie mozna wyróznic ani jednego zawodnika ani zadnej formacji. Bledy popelniali wszyscy od Jerzego Dudka poczawszy/ ewidentny blad przy drugiej bramce/ po najlepszego w ostatnich meczach Jacka Krzynówka, który nie trafil z 8 metrów do opuszczonej juz przez bramkarza bramki. Nasz zespól zagral bez wiary we wlasne mozliwosci, bez ambicji i pomyslu na zwyciestwo. Tym razem rozpoczelismy w ataku dwójka napastników, ale Grzegorz Rasiak i Andrzej Niedzielan zupelnie nie przypominali pary, która znakomicie rozumiala sie przed rokiem. Patrzac na obydwa zespoly trudno bylo uwierzyc, ze jeszcze 2 lata temu bylismy losowani do eliminacji Mistrzostw Europy z jednego koszyka. Klasyfikowano nas na tym samym poziomie. W Poznaniu byla pomiedzy druzynami róznica co najmniej 2 klas i to bylo najbardziej przygnebiajace. Warto czasem spasc na samo dno aby mozna bylo sie od niego mocno odbic i mam nadzieje, ze tak bedzie wlasnie z polska reprezentacja, bo w przeciwnym razie nie bedziemy mieli czego szukac w nadchodzacych eliminacjach do Mistrzostw Swiata.

PARTNERZY