Nowa Wisla

8 maja 2015

Odejscie Frankowskiego i Uche w ostatnim dniu okienka transferowego, spowodowalo panike na gieldzie pilkarskiej. Juz od dawna wielu menedzerów stara sie usilnie zarobic na sprzedazy nie swojego towaru i poupychac w klubach pilkarzy Bialej Gwiazdy. Przeczytali kiedys, ze mozliwa bedzie wyprzedaz pilkarzy i wzieli to za dobra monete. I tak przed kazdym meczem krecili w glowach zawodnikom, psujac robote trenerom i dyrektorowi sportowemu. Pilkarze sa tylko ludzmi i ulegaja pokusom zwiekszonych zarobków. Zawsze latwiej jest zarobic na transferze i wyzszym gwarantowanym kontrakcie anizeli na podnoszeniu pieniedzy z trawy, jak chocby awansie do Ligi Mistrzów. Zespól to cos wiecej niz tylko bramkarz, obronca, pomocnik czy napastnik. Zespól to grupa ludzi zwiazana na dobre i zle jednym celem, wiezami motywacyjnymi, uczuciem solidarnosci czasem kolezenstwa. Zespól to paczka kumpli, którzy pójda za soba w ogien, do walki jeden za wszystkich i wszyscy za jednego. To wielkie wzajemne zaufanie i pewnosc, ze w kazdej chwili moge liczyc na partnera. Zespól to sila, jak zamknieta piesc której palce trudno jest pojedynczo polamac. Zbudowac taki zespól to praca codzienna i dlugotrwala. I to najbardziej boli. Wydawalo mi sie ze jestesmy na najlepszej drodze aby taki zespól sie stworzyl. Juz byly jego zalazki i pierwsze widoczne symptomy w grze. Zespól to równiez wyuczone fragmenty gry, które cwiczy sie tygodniami i opracowuje dla konkretnych pilkarzy, pod ich indywidualne predyspozycje. To wszystko polamalo sie nagle i niespodziewanie. Zaczynamy wszystko od poczatku. I budowe zespolu i nauczanie nowych fragmentów. Czy zdazymy przed dwumeczem z Victoria – nie wiem. Wierze w madrosc tych którzy pozostali i w sile nowych graczy. Wierze w mój sztab wspólpracowników i w kibiców, którzy w trudnych momentach nas wespra. Bo to kibic jest zawsze w najtrudniejszej sytuacji, bo kibic klubu nie zmieni, chocby dostal oferte bardzo intratna.

PARTNERZY