Na Hawajach zaczelo obowiazywac prawo zwalniajace tamtejsze wladze stanowe od odpowiedzi na ponawiane wnioski o wydanie kopii aktu urodzenia prezydenta Baracka Obamy. Nowe prawo wymierzone jest w tak zwanych „birthers”, w wolnym tlumaczeniu urodzeniowców, którzy utrzymuja, ze Obama nie ma podstaw prawnych do bycia prezydentem. Twierdza, ze Obama urodzil sie poza terenem Stanów Zjednoczonych i tym samym nie spelnia konstytucyjnego wymogu, aby prezydent byl rodowitym Amerykaninem. Przy okazji sygnowania nowego prawa przez gubernatora stanu Hawaje pania Linde Lingle, stanowy urzad do spraw zdrowia, któremu podlegaja zapisy w ksiegach urodzen oswiadczyl, ze fakt urodzenia Baracka Obamy jest odnotowany w tamtejszych dokumentach i nie budzi zadnych watpliwosci. Nowy przepis wydano w zwiazku z tym, ze do wydzialu spraw zdrowia stanu Hawaje naplywa wciaz okolo 20 wniosków tygodniowo o wydanie kopii aktu urodzenia Baracka Obamy. W Stanach Zjednoczonych obowiazuje prawo o swobodnym dostepie do informacji dajace kazdemu obywatelowi mozliwosc dotarcia do interesujacych go dokumentów rzadowych. Prawo zwalniajace wladze Hawajów od obowiazku udostepniania aktów urodzenia Obamy, stanowi wyjatek od prawa swobodnego dostepu i zostalo juz skrytykowane przez zwolenników otwarosci rzadu. Sprawa aktu urodzenia jest wazna z punktu widzenia amerykanskiej konstytucji, która precyzuje, ze prezydentem USA moze byc jedynie osoba, która urodzila sie na amerykanskiej ziemi. Tymczasem wiele osób utrzymuje, ze Barack Obama nie urodzil sie wcale na Hawajach, lecz w Kenii, skad wraz z rodzicami, jako niemowle, przybyl do USA. Istnieje tez hipoteza jakoby Obama urodzil sie w Indonezji.
To wladsnie dlatego do sadów w USA wplynelo wiele wniosków od osób i organizacji, które domagaja sie ostatecznego wyjasnienia watpliwosci i zaprezentowania aktu urodzenia Baracka Obamy. Wszystkie te wnioski zostaly jedank przez sady oddalone. Sprawe miejsca urodzin Baracka Obamy wyciagali glównie najbardziej radykalni przeciwnicy czarnoskórego polityka. Powazni przedstawiciele obu glównych partii – Demokratycznej i Republikanskiej – uznali doniesienia o "nieamerykanskim" pochodzeniu Obamy za "teorie spiskowa". Wspomniana grupa urodzeniowców dyskwalifikuje akt urodzenia, potwierdzajacy, ze Barack Obama urodzil sie 4 sierpnia 1961 roku na Hawajach. Akt ten przedstawiono jeszcze w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. W internecie krazyly kopie dokumentu, stwierdzajacego, ze Barack Obama urodzil sie w Coast General Hospital w Mombasie w Kenii. O publiczne zaprezentowanie aktu urodzenia urodzenia Baracka Obamy po raz pierwszy wystapila organizacja Defend Our Freedoms. Jak na razie, certyfikat ten pokazano tylko raz – w formie zdjecia, umieszczonego w Internecie. Dokument ten to tzw. krótka wersja aktu urodzenia. Tego typu akt urodzenia otrzymywaly jednak takze dzieci urodzone poza granicami USA. Wspomniana organizacja domaga sie zaprezentowania pelnego aktu urodzenia, który zawiera szczególowe dane takie jak np. nazwa szpitala, w którym doszlo do porodu i nazwisko lekarza, który porod odbieral. Jednak wedlug najnowszego oswiadczenia wladz departament zdrowia stanu Hawaje tamtejszy urzad wydaje tylko jedna wersje aktu urodzenia – to jest taka, jaka zaprezentowalo biuro kampanii wyborczej Obamy. Myli sie jednak ten, kto sadzi, ze to koniec kontrowersji dotyczacej miejsca urodzenia Obamy. Izba Reprezentanów stanu Arizona uchwalila projekt ustawy, która jezeli stanie sie prawem, obligowalaby Obame do okazania aktu urodzenia jezeli bedzie sie ubiegal o ponowny wybór w tym stanie. Taki sam wymóg beda musieli spelnic tez inni kandydaci na prezydenta. W niedawnej ankiecie przeprowadzonej przez dziennik New York Times oraz siec CBS 58% uczestników wyrazilo przekonanie, ze Obama urodzil sie na terenie USA, ale 20% wciaz uwaza, ze byl on urodzony poza terenem Stanów Zjednoczonych.