Andrzej Gmitruk, mój znakomity kolega ze studiów /bylismy w jednej grupie/ znakomity menedzer boksu, który prowadzi naszych najlepszych piesciarzy opowiadal niedawno na ekranie jednej z popularnych stacji telewizyjnych o tym jak w latach 90-tych calkowicie rozwalono polski boks a on sam szukal juz sobie zajecia innego anizeli trenowanie utalentowanych piesciarzy. Pamietam kiedy pewnego dnia przyszedl do mnie opowiadajac ze znalazl piesciarski brylant i poszukuje dla niego sponsorów, którzy pomogliby mu w przygotowaniu tego zawodnika do sportu zawodowego.Tak wygladala praca trenerów w tamtym czasie. Prócz opieki szkoleniowej musielismy biegac za znalezieniem funduszy na przezycie dla siebie i zawodników od pierwszego do pierwsego. Dzisiaj ten piesciarz zarabia na siebie, trenera i cala swoja stajnie wspólpracowników, zrobil wielka kariere miedzynarodowa i wspaniale rozslawia Polske na ringach calego swiata. Ten pojedynczy przypadek pokazuje co stalo sie w tamtych latach z polskim sportem i o ile kilka indywidualnych dyscyplin sportu szybko sie pozbieralo i odbilo od dna a kilka innych sportów zespolowych otrzymalo ogromna pomoc MSiT i moglo rozwijac mlodziezowy sport w swojej dyscyplinie i zbieraja dzisiaj efekty, to pilka nozna dziecieca i mlodziezowa nie majac pomocy z nikad nie dala rady aby sie obronic. Efekty tego tez zbieramy dzisiaj. Ale to wszystko juz za nami, historia, która bedziemy kiedys opowiadac przy choince naszym wnukom. Dzisiaj trwa wielka odbudowa tego co zniszczono. Dlatego jestem bardzo zadowolony z takich inicjatyw jak "Okragly Stól". Spotkanie to bylo zorganizowane pod haslem "Tak dla polskiego futbolu" co bardzo kojarzy sie z tytulem mojej pierwszej ksiazki "Futbol na tak". Nie wszystkie tezy postawione w panelach byly sluszne i chyba nikt nie spodziewal sie, ze to spotkanie zalatwi i rozwiaze wszelkie problemy ale jednym z najwazniejszych przeslanek spotkania jest to, ze wszystkie srodowiska musza zrobic na swoim podwórku wszystko co mozliwe aby pilce noznej pomóc. Aby zakonczyc wszelkie wasnie i podsycanie niepokojów. Aby wzajemnie sobie pomagac i wdrazac wszelkie mozliwe projekty mogace uzdrowic nasza narodowa dyscypline sportu. Im szybciej sobie pomozemy, tym szybciej przyjda sukcesy. Oszolomów, którym w glowach tylko rozróbki i tanie lansowanie samych siebie, zamiast budowania kultury sukcesu, zostawic na margnesie srodowiska, niech sie klóca w swoim gronie. I patrzec daleko w przód zgodnie z haslem: TAK DLA POLSKIEGO FUTBOLU!
PARTNERZY
