Mecz towarzyski z reprezentaja Rosji byl ostatnim sprawdzianem formy polskiej reprezentacji przed dwumeczem o punkty w eliminacjach do mistrzostw Europy przeciwko Portugalii i Finlandii. Kadrowicze rozkrecali sie powoli, nie pokazujac w pierwszej polowie nic co byloby godne uwagi zapamietania. O bledach obronców szybko trzeba zapomniec, wyciagnac odpowiednie wnioski i zapamietac te druzyne z meczu po przerwie. Klasa dla siebie byl Jacek Krzynówek. Od wielu lat nasz jeden z najsolidniejszych kadrowiczów, pokazal w Rosji jak powinien grac skrzydlowy i jak powinien grac rozgrywajacy. Na obydwu pozycjach spisywal sie znakomicie a bramka jaka zdobyl moze byc pokazywana na wszystkich stadionach swiata. Do klasy Jacka Krzynówka dopasowal sie Kuba Blaszczykowski i ta dwójka zawodników wspomagana Lewandowskim i Lobodzinskim calkowicie rozmontowala obrone Rosjan. Gdyby Dariusz Dudka uderzyl pilke o centymetr nizej polska reprezentacja zwyciezylaby Rosje i byloby to zwyciestwo calkiem zasluzone. Wynik 2:2 jest optymistyczny przed zblizajacymi sie meczami jesiennymi. Szczególnie, ze nasi najblizsi rywale nie prezentuja sie solidnie. Portugalczycy ledwo zremisowali w Armenii, Serbowie po kompromitujacym meczu ulegli Belgom 2:3, a Finowie ledwo wygrali na wlasnym boisku z Kazachstanem 2:1. Polska jest faworytem naszej grupy eliminacyjnej i tak naprawde wszystko zalezy tylko od nas samych i formy w jakiej przyjada Kadrowicze na mecze jesienne. Juz niebawem wielki mecz z Portugalia. Bilety rochodza sie blyskawicznie i jest pewne, ze nasza reprezentacja bedzie wspierana przez kilkanascie tysiecy polskich kibiców. Mecz z Rosja wlal wiele optymizmu w serca nas wszystkich i tak juz zostanie do konca tych eliminacji.