To z Kabartu Starszych Panów. Kiedys choinke ubieralo sie w Wigilie Swiat Bozego Narodzenia. Przynajmniej tak bylo w moim rodzinnym domu, Szadek Koscielna 8. No tak, ale nie ma juz tego domu… Znaczy starowinka budynek jeszcze stoi, ale Mama mieszka juz u mojej Siostry. Tam bedzie Wigilia… Czasy sie zminiaja, teraz widze juz pelno ubranych choinek. Moze chcemy sie nimi dluzej nacieszyc? U mnie jodelka, nie pisze jodla, bo choinka mala. Za to piekna, zgrabna i cudownie pachnie lasem, dziecinstwem… Nie bede jej ubieral, powiesilem tylko kilka dobrych aniolów, niech pilnuja domu. Za oknem nadal jesien, choc to juz powinna byc prawdziwa zima i dnia juz zaczyna przybywac. Z tego to sie akurat ciesze. Prognozy pogody i starzy górale mówia, ze jeszcze takie ze dwa tygodnie. Potem „zawieje i zamiecie”. A niech tam! Zima tez potrzebna przyrodzie. Ciagle mówia w radiu, ze niedzwiedzie jeszcze nie spia w gawrach. No ja niestety tez nie. To moze to bezzimie to przeze mnie? Radosnych, milych, pogodnych, zdrowych (koniecznie sie prosze nie przejadac!), szczesliwych… Zyczy Panstwu – NieDzwiedz Krajowy! Dwa dni przed Wigilia w 2006 roku.