Trwa plebiscyt na najlepszego polonijnego sportowca roku 2010. Sportowego Polonusa Roku poznamy na tradycyjnym, dorocznym balu Wietrznego Radia, w lutym 2012 r. Tak się złożyło, że w ostatnich dniach w akcji znaleźli się niemal wszyscy kandydaci do zaszczytnego tytułu. Przed rokiem triumfował w plebiscycie bokser Andrzej Fonfaa. I on także otwiera (w kolejności alfabetycznej) obecną listę kandydatów. Andrzej stoczył w piątek 16 grudnia piąty w tym roku pojedynek. W UCI Pavilion znokautował w 3. rundzie Phila Williamsa. To ósmy kolejny nokaut w wykonaniu polonijnego pięściarza. Dla notowanego na 9. pozycji rankingu WBO kategorii półciężkiej „Polskiego Księcia” wygrany pojedynek z Williamsem może okazać się przepustką do walki o mistrzowski pas. Podobno starciem z Polakiem zainteresowani są promotorzy championa World Boxing Organization Walijczyka Nathana Cleverly'ego. Fonfara wygrał, ale na razie nie myśli kto będzie jego kolejnym rywalem. Święta spędzi w rodzinnym gronie, a zaraz po Nowym Roku wyjeżdża na 2-tygodniowy obóz do Kolorado.
– Miałem cały czas w głowie, że muszę wygrać z Willliamsem, a dopiero później będą rozmowy z kim będę walczył i kiedy – powiedział.
Czy Fonfara może w przyszłym roku otrzymać szansę walki o tytuł? Czy nie jest na to jeszcze za wcześnie? Mimowoli przypomina się przypadek Tomasza Adamka… Trener Sam Collona jest optymistą. Uważa że rok 2012 może być rokiem Fonfary:
– Widzę jak Andrzej się rozwija. Dlatego czuję, że w 2012 roku będzie miał wystarczająco dużo walk i doświadczenia, by pokonać jakiegoś zawodnika z czołowej dziesiątki.
Szymon Gąsienica Daniel jest od kilku lat niekwestionowanym liderem w narciarskim klubie TATRY. W tym roku wygrał Międzynarodowe Mistrzostwa Polonii w Kolorado i kilkakrotnie triumfował zawodach ligi CMSC. Kiedy rozmawiałem z nim ostatnio, zapewniał że postara się i w tym sezonie przysporzyć punkty zespołów. Ale jeszcze nie wystartował. Był jedynie na nartach w Michigan, a styczniu wybiera się na kilka startów do Kolorado. Powodem jego nieobecności na inauguracji ligi w Ski Brule jest… córeczka Maja, która ma dopiero niespełna dwa miesiące. A w związku z tym Szymkowi przybyło obowiązków domowych. Na dodatek kolejne zawody w Wilmot, na które się wybierał, ostatnie już przed Świętami, z powodu braku śniegu zostały odwołane. Ale Szymek jest ambitny I na pewno nie odpuści.
Michał Kusznerko jest najmłodszym w historii kandydatem do sportowego Polonusa Roku, w lutym 2012 ukończy 14 lat. Pomimo to w tym roku pokonał wszystkich chicagowskich polonijnych tenisistów. W uznaniu jego bardzo widocznych postępów Anerykańska Federacja Tenisowa przyznała mu pełne stypendium, połączone z zaproszeniem na rok do centrum tenisowego USTA dla kadry juniorów USA, w Boca Raton. Michał ostatnio dotarł do finałowych rozgrywek "Play-offs Boys 14s" odbywających się w centrum USTA na Florydzie, a później pechowo rozpoczął udział w nieoficjalnych MŚ juniorów, czyli „Orange Bowl”, gdyż z powodu kontuzji musiał wycofać się kontuzji już w pierwszym meczu. Na Święta przyjechał do rodziców w Chicago, a jeśli uraz minie, to zobaczymy go jeszcze na starcie w ostatnim w tym roku turnieju polonijnym – Jóźwiak Invitational Holiday Bowl, dniach 28-30 grudnia w Five Season Sports Club w Northbrook. Następne dwa lata powinny być decydująca w karierze Michala Kusznerko. Amerykańscy trenerzy dobrze mu rokują – jest niezwykle utalentowany, a przy tym pracowity, jest wysoki – a patrząc na jego ojca można przypuszczać że będzie jeszcze wyższy – nabiera siły, a przede wszystkim jest bardzo ambitny. Udowadnia to nie tylko na korcie. W ośrodku w Boca Raton znany jest z tego, że cały program semestru kończy dużo wcześniej niż koledzy, a na naukę poświęca każda wolną chwile.
Kuba Piotrowski okazał się w tym roku najlepszym polonijnym snajperem piłkarskim. W 2011 rok u zdobył w spotkaniach ligowych i pucharowych łącznie 22 bramki. Trafień miałby na koncie znacznie więcej, ale z powodu kontuzji musiał opuścić cały halowy sezon. W nowym sezonie halowym już strzela bramki – w bardzo silnej “dzikiej lidze” w ostatni meczu przeciw Schwaben, wygranym 9:2, na jego koncie znalazły się trzy trafienia. W halowej lidze Metropolitan, która właśnie wystartowała, na razie nie ma na koncie bramek, ale jak mi powiedział – ważniejsze jest to, że jego zespół wygrywa.
Golfiści po bogatym sezonie odpoczywają. Najbliższy turniej to Polonijne Mistrzostwa Świata na Florydzie, w lutym 2011. W tym roku prezes Polonia Golf Club – Marcin Szostak był tam czwarty, ale najwyżej z chicagowian. W miniony piątek Marcin Szostak pełnił rolę gospodarza podczas bożonarodzeniowego spotkania naszych klubów – Polonia Golf Club i Polish-American Golf Club. „Gwiazdka” golfistów udała się, a udział w tym miał także nasz kandydat do miana Polonusa Roku.