Polscy żeglarze na szlaku Mackinac Race

8 maja 2015

Za nami 104. edycja najsłynniejszych regat na wodach śródlądowych w Ameryce – Mackinac Race. Na trasie z Chicago do Mackinac Island walczyło w tym roku 350 jednostek, wśród nich siedem polonijnych załóg z Chicago. Jak wypadli nasi żeglarze? Najlepszy od szeregu lat w historii polonijnych startów w „Macu” rezultat uzyskał w sekcji 04 Mackinac Cup Division, prowadzony przez Bogdana Stojkowkiego jacht „Temptation”, który w grupie 20 startujących w tej sekcji zajął wysokie, trzecie miejsce. Dobry rezultat to również 6. lokata (na 25 statujących) w sekcji T10 Mackinac Trophy Division jachtu Yellow-Mellow (Jacek Zawadzki, Waldemar Emmerich). Pozostali żeglarze spisali się na miarę możliwości ich… jachtów, czyli raczej średnio, I tak: w sekcji 03 Mackinac Trophy Division Koko-Loko (Tomek Kokociński) zajął 22. miejsce (na 23 uczestniczących ); w dywzji T10 „Grytviken” Piotra Mądrzyka był 16. na 20 startujących; w Beneteau 36. 7 Mackinac Trophy Division 8. lokata (w gronie 28.) „Erizo de Mar” Antoniego Czupryny, byłego komandora JCYC; w sekcji 02 Mackinac Cup Division 10. Lokata „Pinball Wizard” (Leszek Ziólkowki, Robet Dąbrowski) w stawce 14. uczestników; w klasie turystycznej (Cruising Division), która rozpcozela zmagania już w piątkowy wieczór, jacht Grzegorza Gołąbka „Forte Sea” byl 10. (w stawce 22 uczestniczących), pokonując dystans z Chicago do Mackinac Island w ciągu 61 godzin, 6 minut i 40 sekund. Pokonanie dystansu 333 mil morskich z Chicago do Mackinac Island zajmuje najlepszym kilkadziesiąt godzin – w zależności od warunków pogodowych, panujących na Wielkich Jeziorach. Najszybciej pokonał trasę w 1998 roku nieżyjący już milioner Steve Fossett na katamaranie „Stars and Stripes” – w 18 godzin, 50 minut i 32 sekundy. Jachty wielokadłubowe zostały dopuszczone do konkurencji niejako poza konkursem. Rekord pokonania trasy dla jednokadlubowyych jednostek, czyli klasycznych jachtów, należy od 2002 roku do Roy Disney's. skifera jachtu „Pyewacket” i wynosi 23 godzin, 30 minut i 34 sekund.

 

W tym roku najszybciej przepłynął trasę jacht klasy Volvo-70 – „Il Mostro”, uzyskując czas 35 godzin, 38 min i 19 sek. Do rekordu Roy Diney'a na „Pyewacket” zabrakło 12 godzin. Warunki były w tegorocznym Mackinac Race były jednak niekorzystne – regaty zaczęły się przy lekkim wietrze w środku trasy była niemal zupełna cisza, dopiero w końcówce regat ponownie trochę powiało. Tym niemniej wspomniany jacht klasy Volvo-70 jet w stanie przy dobrych warunkach poprawić stary rekord. Amerykańscy zeglarze o polskich korzeniach uczestniczą w Macknac Race od kilkudziesięciu lat, ale większych sukcesów dotychczas nie osiągnęli. Polonijni żeglarze rozpoczęli uczestnictwo w „Macu” w 1988 roku. Przetarciem szlaku dla nich był legendarny jacht „Solidarity” Andrzeja Piotrowskiego, startujący w barwach Joseph Conafrad Yacht Club. Największym sukcesem było zwycięstwo s/y „Błyskawicy” w roku 2003 w nieistniejącej już klasie Open. Polonijny jacht pokonał wówczas wielkiego faworyta, olbrzyma z Kalifornii – „Alchemy”. Stanowiło to sporą sensacje. Właścicielami tego prawdziwie sportowego, wyczynowego jachtu, jakim jest „Błyskawica” byli wówczas” Krzysztof Kamiński, Piotr Borowczak, Tomasz Maćkowiak i Tomasz Kokociński. W późniejszych latach w kolejnych Mackinac Race Błyskawica nie zbliżyła się do takiego osiągnięcia, zwłaszcza że w rok później zlikwidowano klasę Open, a ustalone przez organizatorów dla „Błyskawicy” przeliczniki stawiały ten jacht z góry na przegranej pozycji. Na domiar złego, jacht został przed kilku lat poważnie uszkodzony, kiedy w drodze z Florydy do Chicago, uczestniczył w kolizji… drogowej. Tak, tak, to nie pomyłka – jacht był transportowany po starcie w regatach na specjalnym wózku za samochodem drogą lądową. Kiedy doszło do wypadku na autostradzie, w którym poszkodowana została „Błyskawica”. Osiągnięcie znaczących sukcesów w Mackinac Race polonijnym żeglarzom uniemożliwia brak strategicznych sponsorów, bowiem zbudowanie superjachtu, mogącego powalczyć z najszybszymi jednostkami amerykańskimi, to wyda tek przekraczający znacznie milion, a nawet kilka milionów dolarów. To parwda, że jacht można kupić już za kilkadziesiat tysiecy dolarow, ale konstruowanie „maszyny do wygrywania” to już ogromne koszty. Nasze jachty sa typowymi jednostkami turystyczno-sportowymi. To ważne, że polonijne żeglarstwo w Chicago rokrocznie akcentuje swą obecność w Mackinac Race. Podobnie było w tym roku, a rezultaty osiągnięte przez „Temptation” i „Yellow-Mellow” uznać trzeba za bardzo dobre.

PARTNERZY