Polska wychodzi z Iraku

8 maja 2015

W ubiegla sobote zakonczyla sie oficjalnie polska misja wojskowa w Iraku. Polacy przekazali Amerykanom dowodzenie baza w Diwaniji. W uroczystosci wzieli udzial przedstawiciele irackiego i amerykanskiego wojska oraz lokalne wladze. Wszyscy dziekowali Polakom za 5 lat obecnosci w Iraku. Dowodzacy wojskami koalicyjnymi w tym kraju amerykanski general Raymond Odierno mówil, ze na Polaków zawsze mozna bylo liczyc. "W ciagu tych 5 lat, kiedy zdarzaly sie tez bardzo trudne momenty, byliscie wiecej niz tylko bliskimi sojusznikami. Byliscie bliskimi i godnymi zaufania przyjaciólmi" – powiedzial Odierno. „Polska wychodzi z Iraku, ale nie zaprzestaje pomagac Stanom Zjednoczonym” – takim tytulem najwieksza amerykanska agencja prasowa AP opatrzyla informacje o tym, ze polski kontyngent wojskowy opuszcza Irak, ale, ze Polacy zamierzaja zwiekszyc liczebnosc swojego kontyngentu w Afganistanie z obecnych 1200 do 1600 zolnierzy, którzy beda odpowiedzialni – m.in. – za patrolowanie strategicznie waznej drogi z Kabulu do Kandaharu. Polski minister obrony Bogdan Klich, który przyjechal na uroczystosc do Iraku równiez dziekowal zolnierzom za zaangazowanie. Mówil, ze Polska jest ze swojej armii dumna. Przypomnial tez o zolnierzach, którzy zgineli w Iraku.

Polska misja wojskowa w Iraku rozpoczela sie we wrzesniu 2003 r. Razem sluzbe w Iraku pelnilo 15 tys. polskich zolnierzy. Pierwszym polskim zolnierzem, który polegl w Iraku, byl mjr. Hieronim Kupczyk smiertelnie raniony 6 listopada 2003 r. Razem zginelo, lub zmarlo 22 zolnierzy. W trakcie misji polscy zolnierze wyszkolili 20 tys. zolnierzy irackich i 6,5 tys. policjantów. Wielonarodowa dywizja zrealizowala ponad 3 tys. projektów wartosci ponad 170 mln dol. Polacy byli zaangazowani m.in. w remonty szkól, przychodni i wodociagów, modernizacje dróg i dostawe systemów nawadniania. Udzielali tez pomocy medycznej. Dokonujac obecnie bilansu polskiej wyprawy wojennej do Iraku polscy politycy i generalowie odpowiedzialni za to przedsiewziecie podkreslaja, ze przynioslo ono niewatpliwe korzysci polskiej armii. Dowódcy i zolnierze nauczyli sie walczyc w zupelnie nowych, nieznanych im wczesniej warunkach, co pozwolilo przyspieszyc modernizacje sil zbrojnych RP. W praktyce tez dowódcy i oddzialy bojowe nabyli doswiadczenia w operacjach miedzynarodowych z udzialem jednostek wojskowych innych krajów. Niewatpliwie tego doswiadczenia nie mozna minimalizowac. Powstaje jednak pytanie, czy ta wojna, która przyniosla Irakowi tyle nieszczesc, byla najlepszym polem doswiadczalnym. General w stanie spoczynku Stanislaw Koziej, który w latach 2005-2006 byl wiceministrem obrony uwaza, ze dowodzenie wielonarodowa misja dalo Polsce doswiadczenie, które posiadaja tylko najwieksze armie swiata. Do 2003 roku Polska byla uwazana za trzeciorzedne panstwo i dopiero udzial polskich zolnierzy w stabilizacji Iraku spowodowal, ze w NATO i w UE slucha sie glosu Polski z wieksza uwaga. Wielu Polaków uwaza, ze wyprawa iracka nie jest powodem do chwaly. Ostatnio az 85% spoleczenstwa domagalo sie wyjscia Polski z Iraku. Pod tym wzgledem Polska nie jest tu wyjatkiem. Politycznie wysoka cene placi prezydent Bush, który odchodzi z Bialego Domu jako niepopularny prezydent obarczany wina za rozpoczecie i niefortunne prowadzenie wojny w Iraku. Premier W. Brytanii Tony Blair z powodu Iraku musial ustapic z przywództwa Partii Pracy i urzedu premiera. Wczesniej Irak sprawil, ze hiszpanska prawicowa Partia Ludowa stracila wladze. Praktycznie wszyscy politycy, którzy wtracili swe kraje w te wojne, musza sie tlumaczyc i rewiduja swe pierwotne stanowisko. Od 2004 r. wiekszosc uczestników koalicji opuscila Irak. Polacy byli tam cztery lata dluzej.

Obecnie baze Echo w Diwaniji obsadzili Amerykanie. Wczesniej formalna odpowiedzialnosc za ten obszar przejela 8. armia iracka. 600 ostatnich polskich zolnierzy z 10 zmiany ma opuscic Irak do 16 pazdziernika. Spory o udzial Polski w wojnie irackiej rozgorzaly od chwili, gdy oddzial polskich komandosów wzial udzial w inwazji amerykansko-brytyjskiej rozpoczetej 20 marca 2003 r. Watpliwosci wywolal fakt, ze wojna ta nie miala akceptacji Rady Bezpieczenstwa ONZ i zostala wywolana pod naciskiem amerykanskiej administracji prezydenta Busha i brytyjskiego premiera Blair'a wbrew m.in. stanowisku wielu panstw Unii Europejskiej. Co wiecej, szybko okazalo sie, ze oficjalne uzasadnienie USA bylo bezpodstawne – chodzilo o rzekome posiadanie przez rezim Saddama Husajna broni chemicznej i zdolnosci produkcji broni atomowej oraz o wspóldzialanie Bagdadu z Al-Kaida. Wbrew przewidywaniom Irakijczycy – choc zadowoleni byli z obalenia Saddama Husajna – nie przyjeli obcych wojsk kwiatami. Wprost przeciwnie, w krótkim czasie zaczela narastac rebelia zmierzajaca do usuniecia okupantów, jak nazy wano wojska koalicji, oraz do obalenia mianowanego przez okupacyjna administracje USA rzadu irackiego. Walki na kilku frontach sprawily, ze gineli nie tylko zolnierze USA, Wielkiej Brytanii i innych wojsk, w tym polskich. Smierc ponioslo co najmniej 100 tys. Irakijczyków, a wedlug niektórych szacunków nawet kilka razy wiecej, jesli liczyc zmarlych wskutek braku lekarstw i opieki medycznej oraz chorób wywolanych brakiem zywnosci i wody pitnej. Tysiace mieszkanców stracilo mienie, ok. 3 mln ludzi schronilo sie za granica. W tych warunkach przewidziana na rok koalicyjna misja w Iraku przedluzyla sie i nikt nie wie, kiedy zakonczy sie, choc obecny rzad iracki chcialby, by nastapilo to w 2010 r.

Polska wychodzi z Iraku jako „wyprobowany sojusznik USA" – takim terminem okreslaja Polske i Polaków oficjalni przedstawiciele Waszyngtonu. Ale sam tytul jest troche zwodniczy. Nic nie wyszlo z projektowanych kontraktów handlowych i inwestycyjnych. Zniknely nadzieje na polski udzial w eksploatacji ropy irackiej. Pod wzgledem gospodarczym Irak okazal sie fiaskiem.

PARTNERZY