Porazka Groclinu

7 maja 2015

Wielkie nadzieje, wsród polskich kibiców, na kolejne zwyciestwo w tegorocznej edycji pucharów europejskich, towarzyszyly meczowi Groclinu Grodzisk Wielkopolski z francuskim sredniakiem – druzyna Bordeaux. Znakomicie przygotowana, podgrzewana plyta boiska, sprzyjala dobremu widowisku. Niestety zespól z Grodziska okazal sie niedostatecznie przygotowany do meczu. O ile jeszcze w pierwszej polowie kibice mogli jeszcze miec nadzieje na sukces, to juz druga polowa nalezala zdecydowanie do zespolu gosci. Mecz rozpoczal sie od ataków Groclinu. Po jednym z nich Sebastian Mila zdobyl nawet bramke, nie uznana niestety przez austriackiego sedziego, który dopatrzyl sie pozycji spalonej. Z minuty na minute, jednak polski zespól gral coraz slabiej i nie mógl sobie juz wypracowac klarownych sytuacji strzeleckich. Przez ponad pól godziny aktualny wicemistrz Polski, gral z przewaga jednego zawodnika, ale nie zmienilo to zupelnie obrazu meczu. Francuzi grajac z dziesiatke, radzili sobie znakomicie, a ich konsekwentna i uporzadkowana gra, uwienczona zostala zdobyciem przez nich, zwycieskiej bramki w ostatniej minucie meczu. Groclin rozegral jedno z najslabszych spotkan w europejskich pucharach. Jesli do tego dodac fakt, ze pilkarze Groclinu kilkanascie razy w trakcie meczu zostali zlapani na pozycji spalonej, to nalezy wysnuc wniosek, ze w przygotowaniach do meczu nie brano tego elementu gry zupelnie pod uwage. Francuzi przewyzszali polski zespól pod kazdym wzgledem. Byli szybsi, prezentowali lepsze wyszkolenie techniczne i zdecydowanie lepiej byli zorganizowani w kazdej formacji. Szkoda, bo przeciez zespól francuski przezywa kryzys w swojej lidze i nie nalezy do czolowych druzyn w swoim kraju. W meczu rewanzowym, bedzie Polakom zdecydowanie trudniej, chociaz jak mawial niezapomniany Jan Ciszewski, dopóki pilka w grze – wszystko jest mozliwe. Poprzeczka jednak powedrowala po tej porazce na zdecydowanie wyzszy poziom anizeli przed pierwszym meczem. Czy bedzie zespól z Grodziska Wielkopolskiego stac na jej pokonanie przekonamy sie juz niebawem. Trzymac bedziemy oczywiscie mocno kciuki azeby sie pilkarzom Groclinu udalo przejsc do kolejnej rundy, bo bedzie to wazne nie tylko dla nich, ale punkty przez nich zdobyte zasililyby konto polskiej pilki klubowej i poprawily jej miejsce w rankingu europejskim.

PARTNERZY