Prognozy 2009

8 maja 2015

Poczatek roku to czas prognoz i przepowiedni na nastepne 12 miesiecy. Próby odgadywania tego co przyniesie przyszlosc, szczególnie ta najblizsza, fascynowaly ludzi od zawsze i zawsze cieszyly sie zainteresowaniem, choc historia jest pelna przykladów jak zwodnicze moga byc wszelkie wrózby i przepowiednie. Nie baczac na to, prognozom – szczególnie tym politycznym – poswiecaja sporo uwagi nawet powazne media. Analitycy polityczni, do których o prognozy na 2009 rok zwrócila sie siec CNN przyznaja, ze nowy prezydent obejmujacy urzad 20 stycznia stanie wobec tak wielu problemów, ze nie sposób prognozowac jak potoczy sie amerykanska polityka wewnetrzna. Barack Obama zlozyl w czasie kampanii wiele politycznych obietnic. Ale realizacja takich obietnic jak reforma systemu opieki zdrowotnej, nowa polityka energetyczna, inwestycje w oswiate i obnizenie podatków dla klasy sredniej moze kosztowac wiele pieniedzy. Jak pogodzic realizacje tych celów z naprawa gospodarki? Barack Obama rozpoczyna urzedowanie dysponujac duza doza dobrej woli ze strony spoleczenstwa i checia tegoz spoleczenstwa wlaczenia sie do realizacji programu uzdrowienia gospodarki. Podzialy polityczne, które odzwierciedlily wyniki wyborów zostaja teraz odsuniete na odlegly plan. Liczy sie codzienne zycie i koniecznosc szybkiego wyjscia z kryzysu. Jedno z glównych pytan dotyczy politycznego ukladu sil w Ameryce po rozpoczeciu urzedowania przez Baracka Obame. Kto znajdzie sie w opozycji wobec nowego prezydenta. Czy oslabiona wynikami wyborów Partia Republikanska stanie sie prawdziwa partia opozycyjna, której przewodzic beda konserwatysci , dzialajacy z mysla o przyszlosci, czy tez republikanie beda szukali kompromisu z demokratami i nowym prezydentem? Jaka bedzie w tym rola przegranego kandydata republikanskiego do Bialego Domu Johna McCaina – czy bedzie dzialal na rzecz kompromisu? A jezeli Partia Republikanska nie bedzie w opozycji to czy opozycja stana sie krajowe media? Partii Republikanskiej wyraznie brakuje lidera. Moze ona to dotkliwie odczuc podczas przygotowan do nastepnych wyborów prezydenckich w 2012 roku. Zdecydowana wiekszosc amerykanskich prognoz politycznych na ten rok wskazuje, ze najwazniejszym zagadnieniem bedzie kwestia naprawy gospodarki zmagajacej sie z dotkliwym i wszechogarniajacym kryzysem. Prezydent Obama moze z pewnoscia liczyc na dobra wole spoleczenstwa. Jezeli uda sie mu osiagnac chocby umiarkowany sukces to z pewnoscia zaslugi przypisza sobie demokraci. A jezeli nie? Wówczas wina za niepowodzenie obarcza prezydenta Busha. A jak bedzie przedstawiala sie sytuacja polityczna na arenie miedzynardowej? Amerykanska strategia w Iraku okazala sie skuteczna. W 2008 r. liczba ofiar, zarówno wsród ludnosci cywilnej, jak i zolnierzy koalicji, spadla o polowe w stosunku do roku poprzedniego. Rok 2009 bedzie zapewne jeszcze spokojniejszy. Nie jest to jednak znak trwalej stabilizacji. Amerykanska strategia polegala na podzieleniu rebeliantów i przeciagnieciu znacznej czesci z nich na swoja strone. W efekcie powstaly prywatne milicje, których nie kontroluje iracki rzad. Jak zachowaja sie, kiedy wyjda Amerykanie? Bardzo prawdopodobne, ze rzuca sie sobie do gardel i wybuchnie wojna domowa. Nie stanie sie to jednak juz w roku 2009.

Gorzej maja sie sprawy w Afganistanie. Amerykanie do wiosny chca tam przerzucic dodatkowe 30 tys. zolnierzy. Talibowie operuja na 70 proc. terytorium kraju, sa coraz lepiej zorganizowani i uzbrojeni. W ub. roku sily NATO poniosly tam najciezsze straty od 2001 r. W 2009 r. moze byc jeszcze gorzej. To juz nie wojna w jednym kraju, ale konflikt regionalny. Jesli Sojusz nie wprowadzi nowej taktyki, chocby przeciagniecia czesci rebeliantów na strone rzadowa, bedzie musial w 2009 r. stawic czola powaznych klopotom. A co z Bliskim Wschodem? Ano wlasnie: tragiczny konflikt w strefie Gazy, którego jestesmy swiadkami, sygnalizuje, ze nie ma szans na szybkie zalatwienie czegokolwiek na Bliskim Wschodzie, bo tam konflikt trwa z przerwami od powstania Izraela. Progostycy twierdza, ze ani Stany Zjednoczone, ani Izrael nie uderza na instalacje atomowe Iranu. Najbardziej prawdopodobnym i zarazem najgrozniejszym punktem zapalnym jest pogranicze indyjsko-pakistanskie. Po ataku terrorystycznym w Bombaju stosunki miedzy Islamabadem a Delhi sa gorzej niz zle. Obie strony przesunely sily zbrojne nad granice. I obie dysponuja bronia nuklearna. Dodatkowym zagrozeniem jest stopniowy rozpad Pakistanu. Chaos w Pakistanie, bardzo realny w 2009 r., moze doprowadzic do indyjskiej interwencji, a wtedy konflikt ten stanie sie wydarzeniem roku.

Nie sposób nie wspomniec w prognozie na 2009 o Rosji. Gdy w sierpniu Moskwa wygrala szybka wojne w Gruzji, wydawalo sie, ze to dopiero poczatek. Analitycy wieszczyli, ze po Tbilisi przyjdzie czas na Kijów i Tallin. Prowokacje na Krymie czy pograniczu estonsko-rosyjskim mialy byc tylko kwestia czasu. Pózniej nadszedl kryzys finansowy, który Rosje dotknal jak malo kogo. Trzykrotny spadek cen ropy sprawil, ze kraj stanal w obliczu grozby znacznych niepokojów spolecznych. 2009 rok Kreml poswieci zatem na szukanie sposobów na uratowanie panstwa przed bankructwem i wygaszanie potencjalnych ognisk konfliktów. Obecnie wladze lataja dziury w budzecie zapasami z rezerwy walutowej. Jesli utrzyma sie obecne tempo i skala wydatków, do konca roku skrzynia moze byc pusta. Chaos na Rusi jest bardzo prawdopodobna przepowiednia na 2009 rok.

PARTNERZY