Rok 2017 w polonijnym sporcie

14 stycznia 2018

Za nami rok 2017. Jaki był on w polonijnym sporcie w Chicago? Oto krótkie podsumowanie najważniejszych wydarzeń roku:

1. 90-lecie WISŁY CHICAGO

Najstarszy połoniny klub poza granicami Polski obchodził swoje 90-lecie istnienia. Kulminacyjnym punktem obchodów był jubileuszowy bankiet, z udziałem gości z Polski. Prezesem klubu w roku jubileuszowym jest Ryszard Latawiec, z klubem związany od 1988 roku. Najważniejszą imprezą był Turniej 90-lecia z udziałem aż 28 zespołów, w tym przyjezdnych – Polonii Milwaukee i  Husarii z N. Jorku. Świetnie zorganizowany turniej, największy od szeregu lat w Chicago wygrały zespoły Eagles – zarówno w kat. open (w finale z Lechią/Romanią 2-0), jak over-30 (w finale z Wisła 3-1). Natomiast w kat. over-40 triumfowała Calisia (w finale z Wisłą 1-0). Tradycją Wisły jest wychowywanie młodego pokolenia – wielu z tych szkolonych od najmłodszych lat juniorów trafia później do pierwszego, lub drugiego zespołu klubu. Dla nich zorganizowano w roku jubileuszowym „2017 Wisła Cup”, turniej piłkarski dla dzieci w grupach wiekowych do 8 lat, 10, 12, z udziałem  13 drużyn.

2. SUKCESY KARATEKÓW

Po 10 latach od zakończenia kariery w karate shotokan, związana z Chicago Agata Smetaniuk powróciła na matę. A bilans jej profesjonalnej kariery jest imponujący: 13-krotna medalistka MŚ (w tym pięć złotych medali), 13-krotna medalistka mistrzostw Euopy (w tym dwa złote krążki) i uwaga – aż 76-krotna medalistka mistrzostw karate Polski i USA. Nieoczekiwanie w 2017 roku powróciła do wyczynowego sportu I to z sukcesem. Zdobyła trzy złote medale na mistrzostwach USA oraz w listopadzie złoty i brązowy medal  na Międzynarodowych Mistrzostwach Karate w Honolulu. Natomiast w karate kuokushin od lat bryluje Marek Ociesielski z klubu KANKU. Dla niego kończący się rok był również udany – w mistrzostwach Europy w Świnoujściu wywalczył srebro i podobnego koloru medal na Mistrzostwach Karaibów. Przy tym Marek bardzo aktywnie udziela się w klubie KANKU, prowadząc szkolenie młodych adeptów karate. I jeszcze jedno bardzo cenne wyróżnienie – Lesław Samitowski, działacz Międzynarodowej Federacji Karate, były trener reprezentacji USA, właściciel klubu karate KANKU doczekał się w tym roku przyznaniu mu siódmego stopnia DAN. Tak wysoki stopień w karate kyokushin posiada w Ameryce zaledwie kilka osób.

3. ARKADIUSZ GRUSZKA NA TOPIE

W Ameryce od 20 lat, ale w rajdach zaczął startować dopiero przed 10 laty. Jeździł ze zmiennym szczęściem i dopiero rok 2017 okazał się dla niego niezwykle udany – z sześciu eliminacji Rally America, stanowiących nieoficjalne mistrzostwa kraju – wygrał cztery, raz był szósty, a jednego rajdu nie ukończył z powodu awarii. Takim wynikiem nie może się pochwalić żaden polski, czy polonijny kierowca. Co prawda po włączeniu się do  rywalizacji nowej organizacji – America Rally Association, w stawce Rally America zabrakło kilku najlepszych kierowców, ale i tak zwycięstwa Arkadiusza Gruszki są bezprecedensowe. Najcenniejsza dla niego była wygrana w rajdzie w Ohio, wznowionym po 20-letniej przerwie z udziałem 80 kierowców, a najtrudniejsza  – wygrana w Rally Wyoming, kiedy temperatura wewnątrz auta osiągnęła… 156 stopni F. W kolejnym, 2018 roku spróbuje obronić wywalczony prymat. Sezon rozpocznie od styczniowego Sno’Drift , w którym pojedzie jeszcze swoim „2014 Mitsubishi Mitrage RS”; ale już buduje nowy rajdowy samochód – tej samej marki, ale o zmienionych parametrach, w którym pojedzie w kolejnych eliminacjach.

4. KONRAD DEKA ZADZIWIŁ

Kiedy w marcu 2017 ogłoszono wyniki dorocznego turnieju „Polonia Open by Żywiec”  na Florydzie, uważanego za nieoficjalne polonijne mistrzostwa świata w golfie, w stawce 83 uczestników z  USA, Kanady i Polski zapanował szok. Triumfator – Konrad Deka z Polonia Golf Club w Chicago, po trzech dniach zmagań uzyskał na mecie turnieju aż 18 punktów przewagi nad kolejnym w klasyfikacji. To prawdziwy pogrom. Taki rezultat można porównać do np. dwucyfrowego pogromu w  piłkarskiej ekstraklasie. Kim jest sensacyjny triumfator? W Ameryce wylądował jako młody chłopiec przed 16 laty. Wcześniej w Polsce o golfie nie słyszał. Z tym sportem zetknął się w Chicago, w wieku 13-14 lat, w high school. Zadziwiająco szybko robił postępy, tak że już w szkolnym zespole był najlepszy. W związku z tym otrzymał stypendium na studia i w zespole uczelnianymi też brylował. Jego pierwszym klubem był Oak Park Golf Club, obecnie jest członkiem Polonia Golf Club. Marzy o dotarciu do profesjonalistów, czyli do PGA. Dwie, ze droga do tego trudna i daleka, ale nie rezygnuje. A skoro jesteśmy przy golfie –  aż 44 polonijnych golfistów z trzech naszych  chicagowskich klubów, ale także z Michigan i Arizony przebywało w grudniu na zgrupowaniu w Orlando na Florydzie. To trzeci taki doroczny obóz, organizowany przez Polish American Golf Club na zakończenie sezonu. Najważniejszym punktem zgrupowania był turniej POL-Am Open, przeniesiony po raz pierwszy z Chicago na… Florydę. Ten trwający aż cztery dni prestiżowy turniej  zakończył się w kat. gross zwycięstwem nowego członka tego klubu – Jose Gutilli. Po czterech dniach walki wygrał on minimalnie, różnicą zaledwie jednego punktu nad Kubą Miśkiewiczem (także PAGC), który dzieli zainteresowania pomiędzy golfem a piłką, jest bowiem od wielu lat zawodnikiem Błyskawicy. W tej dyscyplinie przybył w tym roku nowy turniej –  drużynowy Handzel Open, tyle że nie tenisowy a właśnie golfowy. W rywalizacji triumfowała czwórka Podhala Golf Club – Marian Waliczek, Stanley Lukanus, Gary Pęksa, Stan Ram.

5. DOM NAD WODĄ DLA JOSEPH CONRAD YACHT CLUB

Po raz pierwszy w długiej, blisko 50-letniej historii Joseph Conrad Yacht Club doczekał się siedziby nad samym Lake Michigan.  Stało się to możliwe przez połączenie od stycznia 2017 Joseph Conrad Yacht Club z Waukegan Yacht Club i jego przeprowadzce do Waukegan.To miejsce może zachwycić każdego. Piękny, obszerny budynek połączonych klubów położony dosłownie na przystani,  nad samą wodą, a wewnątrz duża sala bankietowa (tutaj w listopadzie odbył się doroczny Bal Kapitański) i sporo pomieszczeń klubowych. Na zewnątrz duży parking i świetne miejsce na organizowanie okolicznościowych imprez, choćby pikników. Taki właśnie piknik – pierwszy urządzony przez działaczy klubu na czele z wicekomandorem Januszem Klupiec w tym miejscu, połączony został z polonijnymi regatami. Z tego miejsca nastąpił start i w tym rejonie znajdowała się meta „Joseph Conrad Regatta”. Triumfatorem regat okazał się Grzegorz Gołąbek na jachcie „Forte Sea”. W salach nowej siedziby YCYC żeglarze mieli swoją klubową Wigilię, a także zaplanowali powitanie Nowego Roku na Sylwestrowym Balu.

6. POWRÓT DO ŻRÓDEŁ

Po rocznym eksperymencie narciarze klubu TATRY powrócili na nowy sezon do rywalizacji w CMSC, czyli chicagowskiej, amatorskiej lidze. Roczne starty w „Wilmot Race” raczej nie przyjęły się wśród naszych narciarzy – w CMSC znają doskonale wypróbowany przez lata program, znają system i grupy, w których startują, znają system punktowy i wiedzą czego mogą oczekiwać po swoich startach i na co ich stać. Klub od lat dominuje w CMSC, zdobywając 13-krotnie tytuł drużynowego mistrza. Najlepszym narciarzem nowego cyklu  „Wilmot Race” w sezonie 2017 został Szymon Gąsienica Daniel z klubu TATRY. W jego kategorii czyli w Elicie drugi był Jan Zieliński, czwarty Józef Guzik; szósty syn Jana – Mateusza Zieliński. Szymon Gąsienica  wygrał ponadto polonijne mistrzostwa w Wilmot i Międzynarodowe Mistrzostwa Polonijne w Kolorado. Zanotował także sukcesy w Masters, rywalizacji najlepszych amatorów, nie tylko Strefy Midwest. Nowością w klubie TATRY  w roku 2017 było powołanie sekcji kolarskiej.

7. NAJMŁODSZY MISTRZ

W wieku 15 lat Michał Wolski został najlepszym polonijnym tenisistą stołowym w aglomeracji chicagowskiej. Przesądziło o tym  wygranie TOP-16, nieoficjalnych mistrzostw Polonii. Michał jest synem Wojciecha Wolskiego, organizatora  polonijnych turniejów w tej dyscyplinie w Chicago, a zarazem świetnego zawodnika. Urodził się w „wietrznym mieście” i pod okiem ojca już w wieku 5 lat zaczął poznawać sztukę gry w ping-ponga. Dzisiaj w stanie Illinois jest pierwszy w kat, do lat 18 i trzeci-czwarty w rankingu seniorów. Przez 9 lat uczęszczał do polskiej szkoły, dzięki temu – oraz polskiej atmosferze w rodzinnym domu – zachował czysty język polski, bez śladu amerykańskiego akcentu. Swój prymat Michał Wolski potwierdził w ostatnim polonijnym turnieju roku – grudniowym PACBA Open, w którym w finale pokonał swego odwiecznego rywala – Artura Kurka. Ten rok był w pełni udany dla tenisa stołoweg. Jedyny organizator polonijnych turniejów Wojciech Wolski ma ich na koncie już 44. Ma grupę wypróbowanych sponsorów, dzięki którym może realizować całoroczny program – ku zadowoleniu i satysfakcji licznego grona tenisistów stołowych. Oby tak dalej!

8. POŻEGNANIE Z TENISOWYM HANDZL OPEN

Za nami 17 tenisowych turniejów Handzel Open, ale na tym kończy się historia tych pożytecznych spotkań. Na taką skalę nikt wcześniej tego nie zrobił. Były i są polonijne turnieje, ale na pewno nikt na cele charytatywne nie zbierał i żaden polski biznes – poza firmą ubezpieczeniową Grzegorza Handzla – nie może się czymś takim pochwalić. Turniej rozwinął się do tego stopnia, że w pewnym okresie uczestniczyło w nim blisko 200 tenisistów. Organizator przekazał z tych turniejów ponad 130 tys, dolarów dla różnych organizacji charytatywnych. Na pewno to wielki sukces i wielkie oddanie ze strony biznesu Grzegorza Handzla, który w dalszym ciągu pozostaje w… sportowej grze. Zamiast tenisowych, od tego roku – wspólnie z Podhale Golf Club  – organizuje bowiem turnieje golfowe. Jedynym organizatorem polonijnych turniejów tenisowych w Chicago pozostał Maciej Jóźwiak, prawdziwy fanatyk tego sportu. Ostatni tym roku jego turniej tenisowy – „Jóźwiak Holiday Bowl” w  najsilniejszej kategorii singlowej 4+ wygrał Robert Lerka. W finale pokonał Tomka Kroczka 6-4, 6-4. Tym samym Lerka utrzymał prowadzenie w rankingu polonijnych tenisistów i zakończy kolejny, drugi rok na pierwszym miejscu.

9. JUBILEUSZ 25-LECIA KLUBU SPORTOWEGO „BRONEK”

W listopadzie odbył się uroczysty bankiet z okazji 25-lecia Klubu Sportowego „Bronek” Związku Lekarzy Polskich w Chicago, połączony z zakończeniem XXVI Mistrzostw Lekarzy Polonijnych w Tenisie Ziemnym oraz VI Turniejem Tenisa Ziemnego:  „Dziennikarze –  Lekarze”. Założycielem, prezesem i właściwie wszystkim w  tym klubie jest dr Bronisław Orawiec. Pomaga mu tylko najbliższa rodzina. Jego ideą było zaszczepienie w środowisku polonijnych lekarzy zdrowego, sportowego trybu życia przez uprawianie w lecie tenisa, a w zimie – narciarstwa. Stąd doroczne mistrzostwa lekarskie – w zimie narciarskie, w lecie – tenisowe. Podziwiać należy upór i wytrwałość dr Orawca, który na dodatek organizuje doroczny Narciarski Światowy Championat Polonijnych Lekarzy w Alpach włoskich lub austriackich oraz udziela się w społecznych akcjach. W okresie 25 lat istnienia Klubu Sportowego „Bronek” prowadzona była klasyfikacja punktowa do tytułu Sportowca Roku. Brano pod uwagę rezultaty z konkurencji narciarskich i tenisowych. W tym czasie odbyły się 52 imprezy sportowe, w tym 26 mistrzostw w narciarstwie i 26 w tenisie. Wśród pań zwyciężyła Halina Anioł przed Beatą Danek i Jolantą Kloc. W kategorii mężczyzn zdecydowanie zwyciężył Bronisław Orawiec przed Markiem Rudnickim  i Józefem Mazurkiem.

10. PROBLEMY POLONIJNEJ PIŁKI

Zaczęliśmy podsumowanie roku od piłki i na piłce je zakończymy. Wielkich sukcesów raczej nie było w tym roku – ani Wisła w lidze National, ani Eagle  w Metropolitan nie wywalczyły mistrzowskich tytułów. Eagles był wprawdzie najlepszy w regularnych rozgrywkach ligi halowej, ale tytuł przyznano United Serbs, którzy w finale play off pokonali nas zespół. Nie powiodło się także w  lidze National i Warcie i Wiśle. Bliższa tytułu w hali była Warta, ale przegrała finał z Bośnią/Hercegowina. Tytuł i Puchar Ligi w Premier Soccer League of Chicagoland wywalczyła wprawdzie Błyskawica, ale pierwszy zespół tego klubu trudno uznać za polonijny. Natomiast w First Division tej ligi Polonez wygrał zarówno rozgrywki, jak i Puchar Ligi. Sukcesy zanotowali tylko oldboye – Eagles over-30 i Royal/Cracovia over-48, którzy wygrali swoje dywizje w Il. Metropolitan A.H. Soccer League. W roku 2017 zakończyła żywot Polska Liga Piłkarska, która nie doczekała się 20 lat istnienia. To pewne zaskoczenie, chociaż od pewnego czasu widać było pogłębiający się kryzys, ubywanie drużyn. Gdy przed startem do wiosennego sezonu na placu boju pozostało jedynie 5 zespołów, stało się jasne, że to koniec tej ligi. Z trudnościami boryka się druga polonijna liga w Chicago –  Lowell Foods Liga Podhalańska, zmierzająca do 25-lecia istnienia, które przypada na rok 2019. Od wiosny w stawce pozostanie tylko sześć drużyn – Halny wycofał się już w trakcie jesiennej rundy, a do rewanżowej rundy nie wystartuje także Podczerwone. To sygnał ostrzegawczy dla grupy oddanych działaczy góralskiej ligi na czele z prezesem Tomaszem Grelą. By zakończyć optymistycznym akcentem to podsumowanie roku, nie można pominąć bardzo aktywnej działalności naszych piłkarskich Akademii – klubu Eagles, HDS Eagles i  szkolącej od lat piłkarskie talenty klubie Wisła. Polonijni chłopcy, urodzeni już w Stanach, osiągają coraz częściej cel. Przykładem choćby 15-letni Damian Las z Chicago, który obecnie z wielkim sukcesem występuje w bramce reprezentacji USA do lat 17. Takich przykładów może być więcej…

PARTNERZY