Slowacy na czele

8 maja 2015

Reprezentacja Slowacji po sensacyjnym zwyciestwie nad reprezentacja Polski bedzie liderowala naszej grupie eliminacyjnej do marca przyszlego roku. Tak zwany syndrom drugiego meczu dal w sposób widoczy o sobie znac w meczu w Bratyslawie. Selekcjonerzy, którzy prowadzili dawniej nasza reprezentacje ostrzegali, ze trudno bedzie naszym zawodnikom rozegrac dwa mecze w odstepie kilkudniowym na tak wysokim poziomie, jaki ogladalismy w meczu z Czechami. I stalo sie. Moment dekoncentracji zespolu po zmianie Pawla Brozka, kosztowal nas bardzo drogo. Minuta balaganu w grze obronnej polskiej druzyny wystarczyla Slowakom na zdobycie dwóch bramek i odniesienie zwyciestwa. Nie czas teraz aby analizowac ten mecz. Wnioski musi wyciagnac sam selekcjoner, bo przeciez zwyciestwo bylo w zasiegu dloni. Polski zespól górowal kultura gry, sposobem konstrulowania akcji ofensywnych a w pierwszej polowie meczu nasi pilkarze mogli strzelic minimum dwie bramki po znakomitych sytuacjach zmarnowanych przez Smolarka i Blaszczykowskiego. Szkoda tego meczu bo nawet tylko jeden punkt zdobyty w Bratyslawie bardzo przyblizylby nasza reprezentacje do finalów mistrzostw swiata. A tak prowadzi w grupie w mojej ocenie najslabsza z czterech liderujacych zespolów Slowacja. Bardziej podobaja mi sie Slowency, Czesi a nadal glównym faworytem grupy jest dla mnie reprezentacja Polski. Mamy obecnie jeden z najciekawszych zespolów w Europie. Znakomitych bramkarzy, chociaz blad przy pierwszej straconej bramce Artura Boruca byl ewidentny. Mamy grupe dobrej klasy napastników Z Brozkiem, Lewandowskim, Sosinem i kilkoma innymi czekajacymi na powolanie. Mamy swietnych skrzydlowych z Blaszczykowskim, Smolarkiem na czele. Mamy grupe dobrej klasy rozgrywajacych z Rogerem, Gargula i Majewskim, mamy ciekawych pilkarzy srodka pola z Murawskim i Lewandowskim oraz w miare solidna obrone. Generalnie bardzo ciekawy zespól a obserwujac gre naszych rywali, chocby Czechów ze Slowencami, twierdze, ze mimo porazki w Bratyslawie prezentujemy sie najlepiej w grupie. Dlatego mimo tej porazki osobiscie jestem optymista i wierze, ze to wlasnie polska reprezentacja awansuje z pierwszego miejsca w grupie do finalów mistrzostw swiata 2010.

PARTNERZY