Zakonczyl sie kolejny sezon w halowej lidze Metropolitan. Sezon bardzo intersujacy, bowiem rozstrzygniecia nastapily dopiero w ostatniej kolejce. Byloby jeszcze ciekawiej, gdyby pojedynek Eagles z Polonia decydowal z jednej strony o ewentualnym mistrzostwie dla “Orlow”, a z drugiej o utrzymanu sie lub spadku Polonii. A tymczasem sprawy mistrzostwa i spadku rozstrzygnely sie juz w dwoch piewrszych meczach ostatniej niedzieli w hali Odeum. United Serbs dominuje na otwartym terenie i nie dal sobie odebrac prymatu takze w hali. Chociaz Eagels – przyznajmy to – byl bliski siegniecia po najwyzsza premie. O tym ze tak sie nie stalo, zadecydowaly trzy pechowe remisy, czyli w sumie szesc straconych opunktow.
-Liczylismy, ze bedziemy na podium – powiedzial po ostatnim meczu w hali trener Krzysztof Lisek. -Przeskoczylimy o jedno miejsce wyzej w porownaniu z ub. rokiem. Musze jednak powiedziec ze bylismy bardzo blisko mistrzostwa. Z tych trzech remisowych spotkan, dwa moglismy z powodzeniem wygrac i dzisiaj bylibysmy mistrzami. Najblizej zwyciestwa bylismy z Wings, ale takze z Sockers – bardzo duza nasza przewaga i tylko remis. Najtrudnjesyz byl pojedmnek z Vikings. Pryznam, ze nie lubie grac z ta druzyna. Nie duzo braklo do mistrzostwa, ale moze “step by step”, czyli za rok.
A co powiedzial menedzer Adam Kapusta?
-Sezon byl dobry, drugie miejsce, to juz lepiej niz w poprzednim sezonie. Szanse mielismy, ale gdyby nie te remisy. Dlaczego nie wygralismy tych pojedynkow? -Menedzer i trener nie graja. Na boisku graja zawodnicy, Niektorym brak moze troche serca do gry i zaanagazowania. Ala na ten temat nie moge niczego powiedziec. Wiem, ze mielismy druzyne dobrze przygotwana do walki o mistrza, a ze nie wyszlo? Taka jest pilka. Wiosna natomiast bedziemy walczyc o tytul, tak jak co roku. No i pozostanie gra w pucharach.
Warto przypomniec, ze po raz ostatni Eagles zdobyl tytul halowego mistrza w MSL w roku 2003. Na dziewiec spotkan wygral wowczas siedem, mial na koncie ponadto jeden remis i jedna porazke. A w ogole w swej historii byl siedem razy najlepszy w hali (1984, 1986, 1988, 1989, 1991, 1992 i 2003). Polonia – mozna powiedziec – bez gry uratowla sie przed spadkiem. Pomogli Serbowie, ktorzy pograzyli Maroons, a drugiego spadkowicza wylonil bezposredni pojedyenk Wings z Liths. Ale na dalsza gre w halowej najwyzszej Dywizji Polonia na pewno zasluzyla. I zgodzic sie trzeba z opinia trenera Rafala Ruty, ktory jeszcze przed zakonczeniem hali powiedzial mi, ze jego zespol na pewo jest lepszy od pozostalych kandydatow do spadku. Inna sprawa, ze Polonia w hali nie czuje sie dobrze i na tej nawierzchni wczesniej w Odeum nie zanotowala wiekszych osiagniec. A przeciez jest wicemistrzem na polmetku rozgrywek na otwartym terenie i licze, ze powalczy o tytul. O wystepach naszych zespolow w First Divson – pomimo iz rozgryki w tej Dywizji koncza tydzien pozniej – mozna powiedziec krotko: slabo. Dotyczy to szczegolnie Podhala, ktore po klku latach przerwy wrocilo do hali, ale zakonczy sezon prawdopodobnie z zerowym dorobkiem punktowym. Na dodatek rzadko pokazywal sie na meczach majacy problemy osobiste trener. A drugi zespol Eagles? Pomysl z wprowadzeniem mlodego zespolu do hali byl na pewno dobry. Szesc pnktow (przed ostatnia kolejka) to nie jest zly wynik. Kilka spotkan przegrano z powodu braku doswiadczenia szesnstolatkow. Tak bylo m. in. niedawno, kiedy decydujaca o porazce bramke stracono na dwie sekundy przed koncowa syrena. Ale wystepy tego mlodego zespolu powinny procentowac juz wiosna…