Stopa mokra czy sucha?

5 czerwca 2016

Ameryka śledzi los 21 imigrantów kubańskich, którzy pragnąc dotrzeć do USA schronili się na latarni morskiej położonej o 6,5 mili od najbliższego skrawka amerykańskiego lądu, wysepki Sugarloaf Key na Florydzie. Uchodźcami zajęła się, jak zwykle w takich przypadkach, Straż Wybrzeża, która decyduje również o tym czy imigranci dotarli do suchego lądu należącego do USA i w związku z tym mogą  pozostać w Ameryce w oparciu o zasadę „suchej stopy”, czy też będą deportowani na Kubę. W opisywanym przypadku otoczona oceanem metalowa konstrukcja latarni to jednak nie ląd ale „mokra stopa”. A ponieważ sprawa nabrała sporego rozgłosu, szczególnie we wpływowym środowisku kubańskim, postanowiono zwrócić się do sądu. Kontekst  sprawy jest znacznie szerszy niż los 21 osobowej grupy Kubańczyków. Ciągną oni do USA tysiącami, rzekomo w obawie przed prześladowaniami ze strony rządu Castro. Faktycznie zaś obecna imigracja z Kuby ma coraz bardziej aspekt ekonomiczny. W Kongresie USA powstała inicjatywa zmierzająca do zniesienia kosztownych przywilejów przyznawanych automatycznie wszystkim imigrantom kubańskim, którym uda się dotrzeć na teren Stanów Zjednoczonych. Inicjatywę podjęli dwaj republikańscy ustawodawcy kubańskiego pochodzenia – kongresman Carlos Curbelo i senator Marco Rubio. Obaj z Florydy. Według obliczeń Biura Budżetowego Kongresu USA, zniesienie świadczeń przyznawanych automatycznie uchodźcom kubańskim, jak kupony na zakup żywności czy renty Social Security, pozwoliłoby rządowi zaoszczędzić blisko 2,5 miliarda dolarów w ciągu 10 lat. Curbelo i Rubio wskazują na nadużycia jakich dopuszczają się niektórzy Kubańczycy, powracający do swego kraju, a następnie  załatwiający sobie – nielegalnie – wysyłkę świadczeń na Kubę. Co więcej, uchodźcy kubańscy, którzy przybyli do USA rzekomo  w celu schronienia się przed prześladawaniami, jeżdżą swobodnie na Kubę i wracają z powrotem do USA niekiedy kilkanaście razy w roku. Wielu z nich pobiera świadczenia amerykańskie. Wychodzący w Miami dziennik „Miami Herald” opisywał wielomilionowe nadużycia programu Medicare, których dopuszczają się imigranci kubańscy, by następnie schronić się ze skradzionymi pieniędzmi na Kubie. Kongresman Curbelo stwierdził w wydanym ostatnio oświadczeniu, że hojność Stanów Zjednoczonych była zbyt długo nadużywana i należy położyć kres wykorzystywaniu dobrej woli amerykańskich podatników. Docierające na Kubę informacje o tym, że Amerykanie zamierzają położyć kres automatycznemu przyznawaniu świadczeń uchodźcom z Kuby  spowodowały kolejną falę imigrantów udających się na północ, do USA. W ubiegłym roku fiskalnym do Stanów Zjednoczonych przybyło ponad 43 tysiące Kubańczyków bez wiz. Oznacza to 78-procentowy wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim.

 

PARTNERZY