Szadek…

31 sierpnia 2021

Małe miasta wyglądają inaczej, niż kiedyś. Widzę to choćby po Szadku, moim rodzinnym  miasteczku. Kiedy miałem 10 lat na rynku kręcono film „Spotkanie ze szpiegiem”… Na koniec filmu jest bardzo krótka sekwencja „szadkowska”. To była środa, bo tego dnia na rynku był targ. Doskonale to pamiętam, bo dla miasteczka kręcenie prawdziwego filmu było wydarzeniem. Obraz jest czarno biały i zawsze lubię go sobie przypomnieć. Z tamtych lat tylko kościół się nie zmienił. Cała reszta miasta jest już teraz bardziej nowoczesna. Na miejscu mojego domu, na Kościelnej stoi „galeria handlowa”. Robi wrażenie… Z biegiem czasu coraz chętniej wracam do Szadku. Może także dlatego, że 40 lat temu z Warszawy jechałem małym Fiatem prawie 3 godziny, teraz szybkim samochodem trochę ponad półtorej… Wracam też po smaki z tamtych lat. Kaszanka smakuje, jak 50 lat temu. Chleb już nie taki, jak wtedy, ale może to mnie się zmienił smak? Zresztą jest i tak smaczniejszy do warszawskiego. Męskie Granie już za nami, festiwal w Opolu – przed nami. Nie lansuje przebojów tak, jak dawniej, ale zawsze można sprawdzić „co w trawie piszczy”. Od kilku dni słucham nowej płyty Boba Schneidera. Uwielbiam takie nagłe, przypadkowe odkrycia. Polecam, pozdrawiam, do następnego…

Marek Niedźwiecki (30 sierpnia 2021)

PARTNERZY