Teraz na Marsa

8 maja 2015

Wyslanie czlowieka na Ksiezyc dalo poczatek amerykanskiej supremacji w podboju kosmosu. Pózniej bylo jeszcze wprowadzenie na masowa skale telekomunikacji satelitarnej i dobiegajacy wlasnie konca program wahadlowców kosmicznych. Teraz przed agencja NASA stoi kolejne wyzwanie. Do polowy lat 30. biezacego stulecia Amerykanie planuja ladowanie pierwszego astronauty na Marsie. Wraz z zakonczeniem ery wahadlowców wielu mieszkanców przyladka Canaveral na Florydzie Zwiazanych z NASA zaczelo obawiac sie o swoja przyszlosc. Na prezydenta Obame posypaly sie gromy, ze nie ma zadnej wizji dotyczacej dalszego podboju kosmosu, co moze sie skonczyc zepchnieciem Stanów Zjednoczonych z dominujacego stanowiska w badaniach nad przestrzenia kosmiczna. Do glosów krytycznych dolaczyl sie, rzadko zabierajacy glos na arenie publicznej pierwszy czlowiek w kosmosie Neil Armstrong. W odpowiedzi na to prezydent Obama wystapil z przemówieniem w centrum kosmicznym Kennedyego, gdzie oswiadczyl, ze nikomu nie zalezy bardziej niz jemu na rozwoju programów eksploracji kosmosu. Obama stwierdzil, ze NASA ma zajac sie podbojem tych zakatków przestrzeni kosmicznej, gdzie dotad nie dotarla zadna wyprodukowana przez czlowieka maszyna. Jednoczesnie prezydent odpowiedzial na sugestie niektórych specjalistów, którzy proponowali, by Stany Zjednoczone powrócily do badan ksiezyca. Bylismy tam, a przeciez jest znacznie wiecej miejsc do badania i do odkryc – powiedzial prezydent Obama i nakreslil ogólny plan badan na nastepne lata. Do 2025 roku NASA ma opracowac projekt statku kosmicznego zdolnego dotrzec w odlegle obszary przestrzeni kosmicznej.

 

Ale nie jest to ostateczny cel nowego amerykanskiego planu podoboju kosmosu. Obama zapowiedzial, ze do polowy lat 30. biezacego wieku na powierzchni planety Mars wyladuje pierwszy czlowiek. Prezydent nie podal jednak zadnych blizszych szczególów na ten temat, zapowiadajac zwiekszenie budzetu agencji NASA, która ma opracowac strategie zdobycia Marsa. Koszty badan maja byc spore. Poczatkowo, do roku 2017 wyniosl one 3 mliardy dolarów. A calkowity koszt ma wyniesc 18 miliardów. Niewykluczone, ze wydatki na program marsjanski beda jeszcze wyzsze. Na swojej stronie internetowej agencja NASA oznajmila, ze jest gotowa do rozwoju systemu wystrzeliwania rakiet, nie jak dotychczas z ziemi, ale z przestrzeni kosmicznej, co pozwoliloby na na badanie niedostepnych obecnie obszarów kosmosu. Zdaniem dyrektora NASA Charlesa Boldena nowy system rakietowy stworzy dobrze platne miejsca pracy, wzmocni dominacje Stanów Zjednoczonych w badaniach przestrzeni kosmicznej i bedzie inspiracja dla ludzi na calym swiecie. Do produkcji rakiet nowego systemu, naukowcy maja posluzyc sie doswiadczeniami zdobytymi w czasie realizacji programu wahadlowców. Nowa rakieta bylaby pierwszym urzadzeniem eksploracyjnym od czasów Saturna V, na którego pokladzie astronauci udali sie w przestrzen kosmiczna ponad 40 lat temu. Nowy system eksploracji kosmosu pozwolilby na doglebne zbadanie systemu slonecznego. Cieniem na plan ogloszony przez Obame kladzie sie obecny kryzys gospodarczy w Stanach Zjednoczonych. Bowiem krajowi pograzonemu w klopotach finansowych bedzie trudno sfinansowac podbój nowych planet. Ale uczyniony zostal juz pierwszy wazny krok: wyznaczenie celu do którego bedzie zmierzac amerykanski program eksploracji kosmosu.

PARTNERZY

single.php