USA kontra Izrael

8 maja 2015

Rzadko sie zdarza, aby miedzy tak bliskimi sprzymierzencami jak Stany Zjednoczone i Izrael doszlo do konfliktu, a jednak. Waszyngton oskarzyl wladze izraelskie o zlamanie zakazu sprzedazy broni Chinom. Sprawa ta byla glównym tematem najnowszej wizyty w Izraelu sekretarza stanu USA p. Condolezzy Rice. Chodzi o sprzedaz Chinom przez Izrael samolotów bezzalogowych i sprzetu do modernizacji systemów prowadzenia walki. Administracja amerykanska nie przyjmowala izraelskich tlumaczen, a przedstawicielom izraelskiego ministerstwa obrony zarzucila wrecz klamstwo. Co wiecej sekretarz obrony Donald Rumsfeld zagrozil nalozeniem sankcji jezeli Izrael nie bedzie respektowal amerykanskich wymogów w kwestii wspólpracy zbrojeniowej z Chinami. Pentagon domaga sie tez zwolnienia tych urzedników izraelskich, którzy sa zamieszani we wspólprace z Chinami i grozi zamrozeniem projektów wspólpracy zbrojeniowej z Izraelem. Izrael ugial sie pod presja amerykanska, bo inaczej byc nie moglo. Minister spraw zagranicznych Izraela Silvan Shalom wystapil z publicznymi przeprosinami mówiac, ze niemozliwe jest ukrywanie kryzysu miedzy USA a Izraelem, dotyczacego przemyslu zbrojeniowego. W zwiazku z tym Izrael zrobi wszystko, aby kryzys ten zazegnac. W sporze chodzi najbardziej o bezzalogowe samoloty szturmowe Harpy i inna nowoczesna technologie, sprzedawana przez Izrael Chinom. Pentagon obawia sie, ze sprzet ten moze zachwiac równowage sil i utrudnic obrone Tajwanu, uwazanego przez Pekin za prowincje chinska, która wczesniej czy pózniej ma byc przylaczona do Chin kontynentalnych. “Jezeli to co sie zdarzylo nie spotyka sie z aprobata Amerykanów – mówil izraelski minister obrony – to jest nam przykro z tego powodu, ale uczynilismy to w sposób absolutnie niewinny. Stany Zjednoczone sa naszym najwiekszym sojusznikiem i nic z tego co zostalo uczynione mialo na celu szkodzic interesom Ameryki”.

Spór amerykansko-izraelski spowodowal napiecie w stosunkach miedzy obu panstwami, szczególnie w odniesieniu do kwestii obronnych. Izrael otrzymuje od Stanów Zjednoczonych pomoc na cele obronne w wysokosci 2 miliardów dolarów, a obecnie zabiega o jeszcze wieksza pomoc w zwiazku z planami wycofania sil izraelskich z okupowanej strefy Gazy. Condolezza Rice powiedziala, ze Izrael powinien rozumiec dlaczego Waszyngton jest wyczulony na sprawe sprzedazy broni Chinom. Wladze izraelskie oddelegowaly specjalnego przedstawiciela, który prowadzi ze strona amerykanska rokowania na temat umowy, która umozliwilaby Stanom Zjednoczonym nadzorowanie sprzedazy broni przez Izrael krajom, które Waszyngton uwaza za problematyczne. Chodzi przede wszystkim o Chiny oraz Indie. W roku 2000 Waszyngton uniemozliwil realizacje izraelskiego kontraktu wartosci wielu miliardów dolarów na sprzedaz supernowowczesnego systemu radarowego Phalcon Chinom. W kwietniu biezacego roku Stany Zjednoczone na dowód swego niezadowolenia z powodu sprzedazy Chinom przez Izrael samolotów bezzalogowych zawiesily udzial Izraela we wspólnych pracach nad konstrukcja nowego mysliwca szturmowego F-35, który ma wejsc do produkcji w roku 2012. Co wiecej, w ubieglym miesiacu Izba Reprezentantów USA uchwalila projekt ustawy, która zakazuje mozliwosc ubiegania sie o pomoc amerykanska na cele zbrojeniowe tym krajom, które sprzedaja bron do Chin. Izraelscy lobbysci w Waszyngtonie twierdza, ze to nie odnosi sie do Izraela, a raczej do krajów europejskich, które chcialyby znalezc w Chinach rynek zbytu na systemy zbrojeniowe. Izrael jest drugim po Rosji dostawca broni do Chin i sprawa ta jest wazna dla budzetu izraelskiego, ale jednoczesnie Izrael nie moze pozwolic sobie na jakiekolwiek zadraznienia stosunków ze Stanami Zjednoczonymi.

Strona izraelska stara sie bronic twierdzac, ze Stanom Zjednoczonym chodzi bardziej o konkurencje na rynku handlu bronia, a nie o kwestie bezpieczenstwa. Izrael wskazuje tez na doskonale ukladajaca sie wspólprace izraelsko-amerykanska w dziedzinie projektowania i produkcji nowoczesnych broni. Izrael wskazuje, ze Stany Zjednoczone z jednej strony zakazuja Izraelowi sprzedazy broni Chinom, które moga byc potencjalnym wrogiem, z drugiej zas lekcewaza zazalenia Izraela w sprawie sprzedazy amerykanskiej broni do krajów arabskich, wrogo nastawionych do Izraela. Ale Stany Zjednoczone traktuja sprzedaz izraelskich bezzalogowych samolotów do Chin na tyle powaznie, ze nie tylko zawiesily udzial Izraela w pracach nad nowym mysliwcem, ale tez uznaly dyrektora izraelskiego przemyslu obronnego majora Amosa Yarona osoba niepozadana w USA, gdyz jest on tym czlowiekiem, który decyduje o sprzedazy broni do Chin. W centrum konfliktu znajduja sie izraelskie samoloty bezzalogowe Harpy, które Izrael sprzedal Chinom w polowie lat 90., a teraz zgodnie z nowa umowa ma wyposazyc je w urzadzeni a, które wykrywaja i niszcza z duza dokladnoscia nadajniki radarowe nieprzyjaciela. W ubieglym roku Chiny przeprowadzily manewry z uzyciem tych samolotów w ciesninie Tajwanskiej, co przyjeto jako przygotowanie ewentualnego ataku na Tajwan. Wiadomo, ze Stany Zjednoczone podjelyby dzialania zbrojne gdyby do takiego ataku doszlo, a wówczas bron sprzedawana teraz przez Izrael Chinom moglaby zostac uzyta przeciw Amerykanom i o to w tym konflikcie stronie amerykanskiej chodzi.

PARTNERZY

single.php