No to jestesmy w Europie, tak jak bysmy tu nie byli od zawsze… Czy cos sie zmienilo? No na razie to chyba tylko ceny benzyny. Ponoc wszedzie wzrosly. To u nas takze. Albo bedziemy mniej jezdzic albo sie przyzwyczaimy. Raczej to drugie. Anna Maria Jopek czeka na decyzje Stinga, czy zechce z Nia zaspiewac w duecie na europejskiej plycie. Trzymam kciuki, zeby sie udalo. Nowy album Ani ma sie pojawic na rynku jeszcze w tym roku. Na razie czekamy na Opole. Ja stawiam na Sistars i… Marcina Rozynka. Na Sistars stawiaja wszyscy, ostatnio bardzo dobrze o nich mówila w Trójce Ewa Bem, a Marcin bardzo szybko sie rozwija. Mam nadzieje, ze „Nastepny bedziesz ty” nie jest za trudna piosenka do rozkolysanego Amfiteatru Opolskiego. Lubilem kiedys pojechac do Opola na festiwal. Tam przeprowadzalem moje pierwsze powazne wywiady z artystami: Maryla Rodowicz, Krystyna Pronko, grupa Vox, Majka Jezowska, Andrzej Rosiewicz… Tak bylo! Siedzialem w Amfiteatrze cala noc, gdy kabaret Laskowika pokazywal nam program „Z tylu sklepu”, a Hanna Banaszak spiewala „bo bylam twoja witamina”. Teraz pewnie tez jest fajnie, ale ja tam przestalem bywac. Jakos tak mniej podrózuje ostatnio, w Chicago tez mnie nie bylo od kilkunastu miesiecy. Troche tesknie… Moze latem. Na razie wybieram sie na krótkie wakacje na Korsyke (to jeszcze w maju), a nastepnie do Szklarskiej Poreby i okolic na Weekend z adrenalina (to w polowie czerwca). Czy to znaczy mniej podrózowania? Wiosna znów jest najpiekniejsza z mozliwych. Listki juz nie takie mlode, a kasztanowce kwitna na matury. Jak to dobrze, ze juz nie musze zdawac zadnych waznych egzaminów. Zycie jest piekne w tej Wielkiej Europie! Co ja taki pozytywny?
7 maja 2004
