No i dopadly mnie… wirusy! Nie dalem rady. Padlem na tydzien, antybiotyk zrobil swoje. Goraczka minela, ból gardla takze, ale pojawil sie ból watroby. Starosc nie radosc! Nic to, juz zaraz bedzie wiosna, przyjdzie milosc i takie tam… A do Was do Chicago wybiera sie Matt Bianco. Tez bym wpadl, ale bilet samolotowy kosztuje 6 tysiecy zlotych. To troche za drogo, jak na bilet na koncert. Trzymam kciuki za koncert i fanów… Prosze dac znak jak bylo. A u nas sypie snieg i sypnelo kilka ladnych nowych plyt. Krzysztof Kiljanski ciagle na topie sprzedazy, ale za tydzien juz moga byc zmiany. Lech Janerka wraca po 3 latach albumem "Plagiaty". Swietny! Ile w nim swietnych tekstów, jak duzo prawdy, prosze sie przekonac samemu. Druga plyta, która polecam, to nowy album Martyny Jakubowicz. Wraca po 7 latach milczenia. Tym razem z piosenkami Boba Dylana w polskich wersjach… Lubie Martyne, wiec slucham z przyjemnoscia. No i zeby ta wiosna juz zaraz przyszla, bo inaczej nie wyjde z depresji… Pozdrowienia…
piatek, 25 lutego 2005