Doczekalismy sie jeszcze jednej wstydliwej daty w historii polskiego futbolu. Jak na razie nikt nie wyjasnil, co bylo rzeczywista przyczyna pospiechu w jakim podjeto najbardziej niekorzystna, ze wszelkich mozliwych decyzji dla polskiej pilki noznej. Minister Sportu i Komisarz, obarczaja wina za wlasna decyzje Zarzad PZPN. Pewnie tez namawiac beda media aby prezentowaly takie stanowisko. To oczywiscie sprytna próba ucieczki, przed opinia publiczna od odpowiedzialnosci za podejmowane decyzje. Ale z czasem emocje opadna i bedzie obowiazywac prawo, nasze polskie, dzieki któremu mozna likwidowac korupcje i rozliczac ludzi personalnie a nie grupowo, i to drugie futbolowe pod jurysdykcja FIFA i UEFA, aby Zwiazek mógl funkcjonowac normalnie. Glówna przyczyna obarczono Wita Z., czlonka Zarzadu, którego zatrzymano pod zarzutem korupcji. Odpowiedzialnosc za to mial wziac wg. slów Ministra Sportu, na swoje barki caly Zarzad. To tak jakby za ukaranego czerwona kartka pilkarza, ukarano zejsciem z boiska caly zespól. W zadnym przewinieniu w Polsce, nie tylko w futbolu, nie ma juz zbiorowej odpowiedzialnosci. Kazdy odpowiada za siebie Wit Z. równiez. Kilku czlonków Zarzadu, w tym ja osobiscie apelowalo do Ministra Sportu, kiedy przyszedl na spotkanie z Zarzadem, aby jeszcze raz przemyslal swoja decyzje, przeanalizowal z kim konsultuje swoje dzialania, kto podpowiada mu takie rozwiazanie i czy na pewno wie, ze nie sa to rozwiazania zaspokajajace wylacznie kilka osób a nie cale pilkarskie srodowisko. Szkoda ze Minister Sportu spotkal sie tylko jeden raz z Zarzadem PZPN i to w momencie, kiedy juz niewiele mozna bylo zrobic. Zawieszenie Wladz Zwiazku, to podjecie wielkiego ryzyka przez tych, którzy podpowiadali takie rozwiazanie i przez tych, którzy dali sie na taka decyzje namówic. Bo przeciez ten Zarzad juz podal sie sam do dymisji, wspóltworzac i akceptujac nowy statut, na mocy którego wybrani zostana calkowicie nowi dzialacze. Jakby tego bylo malo ten Zarzad podjal decyzje o przyspieszonych wyborach w dniu 31 marca 2007, ze wzgledu na sytuacje, skracajac sobie kadencje o prawie dwa lata. Ale ten Zarzad nie mógl juz zrobic nic wiecej. Zadajac od Zarzadu samo rozwiazania i wprowadzenia z tego powodu Komisarza, który mialby sprawowac rzady w PZPN do konca kadencji bylo pomyslem nie do przyjecia, którego wyborcy nigdy by temu Zarzadowi nie wybaczyli. Data zawieszenia Zarzadu przejdzie do czarnej historii polskiej pilki noznej, i dopelni czary goryczy spowodowanej korupcja w Polskim futbolu zawodowym.
Niestety personifikacja PZPN przez M. Listkiewicza i niechec kibiców do jego osoby, spowodowala fatalna atmosfere wokól Zwiazku, dlatego równiez Zarzad stal sie latwiejszym celem. Ale czy na pewno Zarzad jako Zarzad, mógl zrobic cos wiecej. Z pewnoscia niewiele. Ten Zarzad niczego nie zburzyl, a wrecz odwrotnie rozpoczal budowe wielu waznych programów, dla przyszlosci polskiego futbolu, z Euro 2012 na czele. W imieniu grupy bylych selekcjonerów, czlonków zawieszonego Zarzadu PZPN, Antoniego Piechniczka, Henryka Apostela, Andrzeja Strejlaua, Wladyslawa Stachurskiego, Henryka Kasperczaka i swoim wlasnym, informuje, ze zrobilismy dla naszego srodowiska trenerskiego wszystko, co w tym krótkim i trudnym czasie moglismy zrobic. Nadejda niebawem kolejne wybory. Wierze, ze na czele Zwiazku stanie wielki autorytet pilkarski, osoba z udokumentowanymi dokonaniami w futbolu, i to nie tylko na polskich boiskach, cieszacy sie szacunkiem w Polsce i znakomicie rozpoznawalny na arenie miedzynarodowej. Takie osoby w naszym futbolu sa, nalezy je tylko zaprosic do wyborów i przekonac do objecia tej funkcji. Do srodowiska pilkarskiego staraja sie wepchnac osoby z poza futbolu, które nie mialy nic wspólnego z pilka nozna, równiez politycy. Jestem przekonany, ze tak jak kazde inne srodowisko, zachowamy swoja futbolowa odrebnosc i na nadchodzace lata oddamy wladze w futbolowej centrali w godne rece, wylacznie osób, które nie tylko maja juz swój udokumentowany wklad w rozwój naszej dyscypliny ale moga nadal wiele dobrego zrobic dla polskiego futbolu.