Z Rosja na pienku

8 maja 2015

Smierc bylego prezydenta Rosji Borysa Jelcyna wywola z pewnoscia fale politycznych wspomnien, z Jelcynem w roli glównej. Te wspomnienia dotyczyc beda zrzucania komunistycznych pet przez Rosje. Ale to przeszlosc. Rosyjska terazniejszosc jest dla Polaków niespecjalnie mila. Rosja, która nigdy za Polska nie przepadala teraz pod rzadami Putina Polske wrecz znienawidzila. Dowodów na poparcie tego twierdzenia jest az nadto duzo. Dwa dni trwaly rozmowy komisarza ds. Zdrowia UE Markosa Kyprianu z rosyjskim ministrem rolnictwa Aleksiejem Gordiejewem w Limassol na Cyprze. I nic. Rosja w sprawie embarga na polskie mieso jest niewzruszona. Nie wyglada na to, by miala je zniesc. Premier Kaczynski zapowiada, ze Polska bedzie cierpliwa i do takiej cierpliwosci bedzie namawiac tez cala Unie Europejska. Premier dodal, ze Rosja jest trudnym partnerem w negocjacjach. Rosjanie caly czas utrzymuja, ze w zakazie importu chodzi im tylko o ty, by uporzadkowac ich rynek. To rzekome porzadkowanie trwa juz póltora roku. Rosja wprowadzila zakaz importu czesci polskiej zywnosci w listopadzie 2005 roku, zarzucajac Polakom falszowanie certyfikatów. W odwecie Polska od listopada ubieglego roku blokuje rozpoczecie negocjacji miedzy Unia Europejska a Rosja. Oprócz blokady swego rynku dla polskiego miesa Rosja rozpetala przeciw Polsce i Polakom wojne propagandowa. O co chodzi? Rozdraznic Polske klamstwem, zohydzic w oczach Europy, przyprawic opinie zbrodniarki, która wytyka innym grzechy, choc sama ma nieczyste sumienie. Celem jest pogorszenie wizerunku Polski na Zachodzie i utracenie polskich inicjatyw w kwestii polityki wschodniej, a szerzej – w ogóle zdyskredytowanie Warszawy wszedzie, gdzie sie da i jak sie da. 3 kwietnia dziennik „Kommersant” zamiescil artykul pt. „Polacy wyzwolili Oswiecim od radzieckiej ekspozycji”, w którym informowal, ze doszlo do zamkniecia rosyjskiej wystawy w Muzeum Auschwitz-Birkenau, a strona polska uzaleznia jej otwarcie od uznania przez strone rosyjska okupacji polskich terytoriów przez ZSRR. Tymczasem wystawa zostala zamknieta trzy lata temu – na wniosek strony rosyjskiej. Nowy projekt nie zostal zaakceptowany przez Miedzynarodowa Rade Oswiecimska z powodu niescislosci niektórych fragmentów ekspozycji (chodzi o przedstawienie obywateli polskich z terenów zajetych w 1939 r. przez ZSRR na mocy paktu Ribbentrop–Molotow jako obywateli radzieckich). Materialy na temat rzekomo zamknietej rosyjskiej ekspozycji w muzeum w Auschwitz, o ewidentnie antypolskiej wymowie, pojawily sie w rosyjskich mediach jak za nacisnieciem guzika. Mechanizm byl dokladnie taki sam jak przy wszystkich poprzednich kampaniach, wymierzonych w Polske. I nie tylko w Polske – na podobna nielaske Kremla zasluguja takze m.in. Lotysze, Estonczycy i Gruzini.

Trzy lata mijaja, odkad polityka historyczna stala sie jednym z czolowych narzedzi walki na froncie ideologicznym przeciwko Polsce. Warszawa wyraznie sformulowala wtedy proeuropejski kierunek rozwoju, przystapila do Unii Europejskiej, wczesniej do NATO (co tez wywolywalo furie rosyjskich polityków i komentatorów). W wielu niby-historycznych publikacjach na lamach rosyjskiej prasy i sterowanych przez Kreml stronach internetowych przedstawiano wtedy Armie Krajowa jako sile faszystowska, która z Niemcami nie walczyla, a czekala przez cala wojne tylko na to, aby przeciwstawic sie wyzwolenczej Armii Czerwonej. Szkalowano powstanców warszawskich, odmawiano honorów ofiarom Katynia. Juz wtedy wrócil w rosyjskim dziennikarstwie motyw wypierania sie zbrodni katynskiej; teraz jest powtarzany coraz czesciej – podaje sie w watpliwosc udzial NKWD i jako autorów wskazuje sie hitlerowców. Dalej, wytykano brak wdziecznosci za przelana krew zolnierzy radzieckich, którzy zgineli na polskich ziemiach.

Na przelomie 2004 i 2005 r. powodem kolejnej fali histerycznej krytyki Polski byl udzial jej przedstawicieli w rozwiazywaniu kryzysu wyborczego na Ukrainie (przypomnijmy, ze Rosja i osobiscie prezydent Putin zblamowali sie wówczas, opowiadajac sie za kandydatem, który najpierw sfalszowal, a potem przegral wybory). Polske za niezaleznosc i pomoc w uzyskaniu niezaleznosci przez innych, w mniemaniu Kremla, musiala spotkac kara. Rok pózniej nie ograniczono sie do nieprzychylnych publikacji – latem mialo miejsce pobicie polskich dyplomatów i dziennikarza w Moskwie (byl to ewidentnie polityczny odwet za pobicie dzieci rosyjskich dyplomatów w Warszawie przez chuliganów), a jesienia wprowadzono embargo na polskie mieso. Jeszcze wieksza wscieklosc rosyjskich elit politycznych i poslusznych mediów wywolalo polskie weto przed szczytem Rosja–Unia w Helsinkach pod koniec ubieglego roku. Polska, po pierwsze, uczynila rosyjskie embargo sprawa calej wspólnoty, a po drugie zablokowa la rozpoczecie negocjacji nad nowym porozumieniem ramowym regulujacym stosunki Rosja–UE. Od tego momentu Kreml stara sie przy kazdej sposobnosci i uzywajac rozmaitych instrumentów pokazac Polske w krzywym zwierciadle propagandy. Obrzydzanie Polski stalo sie ulubionym sportem rosyjskich polityków, zwlaszcza w kontaktach z krajami UE. W nurcie niezgody mieszcza sie tez rozbieznosci w traktowaniu planu zbudowania rurociagu z Rosji do Niemiec po dnie Baltyku oraz polskie zabiegi o dywersyfikacje zródel energii. Teraz na tapete wzieto jeszcze plany rozmieszczenia na terytorium Polski elementów amerykanskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Antypolskie akcje propagandowe dobrze sprzedaja sie tez na rynku rosyjskim. Wpisuja sie w narastajace, podsycane przez wladze nastroje ksenofobiczne, w atmosfere oblezonej twierdzy, której trzeba bronic przed zakusami obcych mocarstw. "Wszyscy sa przeciwko nam, bo jestesmy wielcy, ale to my mamy racje" – taki komunikat sacza rosyjskie media do ucha i oka spoleczenstwa Rosji.

PARTNERZY

single.php