Zaproszenie do golfa.

8 maja 2015

Golf dla wsystkich? Pytanie wydaje sie zaskakujace, bo przeciez krazy fama o kilkudziesieciotysiecznych oplatach w klubach golfowych; o tym ze po prostu jest to sport elitarny, niedostepny dla zwyklego smiertelnika. Czy tak jest w istocie? Odwiedzilem ostatnio polonijnych golfiarzy podczas dorocznego, prestizowego "Podhale Open", który rozegrany zostal na pieknym obiekcie, zalozonym jeszcze w 1926 roku – "Old Oak Golf Club" w Lockport.
-To zaskakujace – mówi mi szef Polish Golf Association w Chicago, Zbigniew Kozminski – wielu z tych, ktorzy przychodza do nas, w ogole nie ma pojecia, ze Polacy uprawiaja ten sport. W tym roku zalozylismy te organizacje, by koordynaowac dzialnosc polonijnych klubów, zarowno tego z Poludnia, jak i Polnocy miasta. Mamy przeciez co najmoiej 180 osob z naszego srodowiska, uprawiajacych czynnie ten sport – mowi Zbigniew Kozminski.
A to dopiero poczatek. Od trzech lat gorale maja swoj "Podhale Golf Club". Organzuja w kazdym roku kilka turniejow – w czerwcu mieli "Chabowka Open" – z ponad 70 uczestnikami, a ostatnio "III Open Podhale Open". Startowalo 144 zawodników. Zainteresowanie przeszlo najsmielsze oczekiwania – do tego stopnia, ze zabraklo miejsc dla wszystkich chetnych.
– Grajac w golfa – kontynuuje Zbigniew Kozminski – postanowilismy rowniez nie zapominac o akcencie charytatywnym. Z turnieju integrcyjnego z 29 sierpnia przekazalismy 1000 dolarow na "Dar Serca". Chcemy – by wracajac po turnieju do domu – miec to poczucie, ze mielismy "dobry czas", ale i ze cos pozytecznego uczynilismy dla ludzi, potrzebujacych pomocy… Ten element mamy takze na uwadze I uczestniczymy w takich przedsiewzieciach.
Panuje utarta opinia, ze to droga, elitarna dyscyplina. Czy to prawda? Istotnie wyczynowy sprzet moze byc bardzo drogi. Ale mozna kupic sprzet za 300 dol i grac z powodzeniem dla przyjemnosci. Przykladowo – na najbardziej dostepnym dla nas torze w Itasca placimy podczas weekendu 45 dolarow (wraz z wózkiem) za 18 dolków. W ciagu tygodnia mniej – 30 dolarow, a po okreslonych godzinach – az do zmroku, mozna dostac duze dodatkowe znizki, siegajace nawet 90 procent. O koszty uprawiania tej dyscyliny zapytalem takze naszego najlepszego polonijnego golfiarza, ocierajacego sie juz o zawdowców – Grzegorza Gregoruka:
– Kto chce zaczac grac, musi duzo trenowac. A treningi naprawde wiele nie kosztuja. Za kilka dolarów mozna kupic koszyk pilek i miec godzine swietnej zabawy na specjalnych wyznaczonych miejscach do treningu, otoczonych siatkami.
Ne jest tajemnica, ze w gronie okolo 200 naszych rodakow, uprawiajacych w Chicago regularnie gre w golfa, przewazaja biznesmeni. Dlatego nie zdziwie sie, gdy wkrotce polonijny golf bedzie posiadal wlasny osrodek, wlasny tor. Potrzebny do tego celu jest – bagatela – teren ok. 200 akrow, a koszty przedsiewziecia moi rozmowcy ocenili na 7-10 mln. Dolarow. I wszystko wskazuje na to, ze wczesniej doczekamy sie polskiego pola golfowego gdzies na przedmiesciach "wietrznego miasta", anizeli polskiego osrodka pilkarskiego. Takie jest zycie…

PARTNERZY