Sto gradowych chmur

Ze względu na pandemię Czerwone Gitary z małym opóźnieniem świętują 55-lecie istnienia zespołu. Dziś powracają do nas z nowym singlem pt. „Sto gradowych chmur” i jubileuszowymi koncertami. „Czerwone Gitary siłą rzeczy trochę inaczej wyglądają, ale staramy się grać bardzo podobnie. Nie odcinamy się od historii, od tych wielkich przebojów, które powstały wiele lat temu. Nowe piosenki takie jak „Sto gradowych chmur” są w podobnej konwencji, co prawda trochę brzmią nowocześniej, bo zmieniło się instrumentarium, trochę inaczej są zaaranżowane, ale ta podstawa, czyli melodyjność i fajne teksty staramy się, żeby były cały czas takim fundamentem” – tłumaczy Arkadiusz Wiśniewski, wokalista, kompozytor, basista. „Piosenka ma o tyle ciekawą historię, że ja ją napisałem dość dawno temu, bo kiedy miałem 15 lat. Została przysypana piosenkami w szufladzie i sobie leżała. Jakiś czas temu, kiedy pojawił się pomysł na wydanie nowego singla, przeglądałem różne piosenki i zobaczyłem ją. Stwierdziłem – kurczę, pasuje idealnie. Zaskoczyło mnie to, że już kilka lat temu miałem inklinacje czerwonogitarowe, bo na tamten moment trochę inną muzyką się interesowałem. Autorem tekstu jest Łukasz Kleszowski, z którym napisałem już kilka piosenek” – wyjaśnił Arkadiusz Wiśniewski.