Wiktor Dyduła zaprezentował pierwszy nowy utwór od momentu premiery zeszłorocznego, debiutanckiego albumu „Pal licho!”. Piosenką „Tam słońce gdzie my” artysta udowadnia, że czas poświęcony tworzeniu nowego autorskiego materiału był niezwykle dobrze spożytkowany. Piosenkarz zdążył już przyzwyczaić swoich słuchaczy do tego, że zdecydowanie nie pisze „o niczym”, a jego utwory – poza charakterystycznym wokalem – zawsze przyciągają także przemyślaną grą słów i głębszym przekazem. Wiktor Dyduła postanowił poświęcić utwór „Tam słońce gdzie my” ważnemu tematowi, opowiada bowiem o tym, jak cenne w życiu każdego człowieka jest znalezienie bratniej duszy, osoby której możemy bezgranicznie zaufać, na której zawsze możemy polegać i z którą jesteśmy na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie. Choć utwór zarówno lirycznie jak i muzycznie jest niezwykle pozytywny, to dla samego artysty ma nieco słodko-gorzki smak. Wiktor pisząc piosenkę wracał wspomnieniami do relacji swoich rodziców, jak i do własnej relacji ze swoim tatą. Obydwie niestety przerwała choroba ojca, o czym Wiktor opowiada trochę więcej w teledysku, którego premiera odbędzie się w przyszłym tygodniu. W rolę taty Wiktora w teledysku wcielił się aktor Piotr Głowacki, któremu towarzyszyła jego żona Agnieszka wraz z dziećmi.