Talibowie utrudniają ewakuację z Kabulu obwiniając USA za chaos na lotnisku

22 sierpnia 2021

NATO apeluje do talibów o umożliwienie wyjazdu z Afganistanu wszystkim chętnym. Od tygodnia, gdy talibowie zdobyli Kabul i w efekcie przejęli władzę w kraju, trwa ewakuacja obcokrajowców oraz afgańskich współpracowników wojsk NATO. W ostatnich godzinach jednak wiele osób nie jest w stanie dostać się na lotnisko w Kabulu, bo po drodze przejazd blokują talibowie.

 

Obwiniają oni Stany Zjednoczone za chaotyczną ewakuację dziesiątek tysięcy Afgańczyków i obcokrajowców z Kabulu. Przedstawiciel talibów Amir Khan Mutaqi powiedział agencji AFP, że „Ameryka, z całą swoją potęgą i zapleczem nie zdołała zaprowadzić porządku na lotnisku. W całym kraju panuje spokój, a na lotnisku w Kabulu wyłącznie chaos”. Lotnisko w Kabulu okupują tłumy Afgańczyków, chcących uciec przed talibami. Brytyjskie ministerstwo obrony podaje, że w tłumie próbującym przedostać się na lotnisko zginęło 7 osób. Jeden z brytyjskich dziennikarzy AFP relacjonuje, że ludzie otaczający autobus jadący na lotnisko „pokazywali swoje paszporty i prosili by zabrać ich ze sobą”. Nad zabezpieczeniem ewakuacji na lotnisku czuwa prawie 6 tysięcy żołnierzy amerykańskich i tysiąc brytyjskich. Działają tam także wojska z Turcji i Azerbejdżanu. Prezydent Andrzej Duda również zdecydował, by wysłać do Afganistanu stu żołnierzy. Według amerykańskiego rządu, ewakuowanych musi zostać do 15 tysięcy Amerykanów i około 60 tysięcy afgańskich sojuszników. Prezydent Joe Biden określił ewakuację jako „jeden z największych, najtrudniejszych transportów lotniczych w historii”. Dziś Biały Dom poinformował, że do pomocy przy ewakuacji zostaną wykorzystane również samoloty komercyjne. Rzecznik Pentagonu wyjaśnił, że 18 samolotów, w tym linii United, American Airlines i Delta, nie polecą do Kabulu, ale zostaną wykorzystane do transportu ludzi, którzy już opuścili Afganistan.

 

Wczoraj wyloty z Kabulu musiały zostać na krótki czas wstrzymane, bo w Katarze, dokąd Afgańczycy mieli być przewożeni, zabrakło wolnych miejsc. Równocześnie Zjednoczone Emiraty Arabskie ogłosiły, że tymczasowo przyjmą 5 tysięcy Afgańczyków. Joe Biden podziękował księciu Abu Dhabi, szejkowi Mohamedowi Bin Zayedowi al-Nahyanowi za pomoc w trakcie ewakuacji. „Te wspólne wysiłki odzwierciedlają trwałe i silne strategiczne partnerstwo między dwoma bliskimi sojusznikami” – napisał na Twitterze. Tymczasem talibowie skupiają się na utworzeniu rządu. Współzałożyciel ruchu mułła Abdul Ghani Baradar przyleciał wczoraj do stolicy, by spotkać się ze starszyzną i afgańskimi politykami. Jak podaje agencja Reutera, w tej grupie są przywódcy Haqqani – wskazanej przez USA jako organizacja terrorystyczna. Talibowie spotkali się z byłym prozachodnim prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem oraz byłym szefem rządu, doktorem Abdullahem. To właśnie tych dwóch polityków reprezentuje obecnie byłe władze w Kabulu z czasów obecności NATO. Talibowie już kilka dni temu sugerowali, że krajem rządzić będzie specjalna rada z emirem na czele. W najbliższych dniach dowódcy talibów mają spotkać się z byłymi gubernatorami i urzędnikami w ponad 20 z 34 prowincji Afganistanu. Przedstawiciel talibów zapewnia, że organizacja nie zmusza żadnego z byłych urzędników do przyłączenia się lub udowodnienia swojej lojalności wobec talibów. „Mają prawo do opuszczenia kraju, jeśli chcą” – powiedział agencji Reutera. AFP podaje, że byłe afgańskie siły rządowe tworzą ruch oporu i przygotowują się do „długotrwałego konfliktu”. Mimo to starają się również negocjować z talibami.

PARTNERZY

single.php