Czy Polonia chętnie wspiera WOŚP?

W tym roku Jerzy Owsiak i cała orkiestra zbiera na walkę z sepsą. 31. raz wystartowali działacze i wolontariusze WOŚP. Tym razem zebrane pieniądze przeznaczone są na walkę z poważnym schorzeniem, z posocznicą, zwaną także sepsą. Czym jest sepsa? Chorobą zagrażająca życiu. Objawia się gwałtowną reakcją organizmu człowieka na zakażenie. Wzrasta temperatura ciała, pojawiają się zaburzenia oddychania, biegunka, wymioty, ból kończyn, a także czerwone wybroczyny na skórze. Najczęściej, choć nie tylko zapadalność na sepsę zdarza się pacjentom w zakładach opieki zdrowotnej jak szpitale, ambulatoria, hospicja. W Polsce w latach 2012-2013 co najmniej 50 tys. osób rocznie hospitalizowano po zakażeniu sepsą. Aby pokonać tę chorobę, kluczowe jest jak najszybsze rozpoznanie i wdrożenie właściwego leczenia w ciągu pierwszej godziny. Z badań wynika, że każde opóźnienie rozpoznania sepsy i brak antybiotyku zwiększa ryzyko zgonu. Dlatego WOŚP pragnie wyposażyć szpitale w urządzenia diagnostyki zakażeń i możliwości terapii. Chodzi o zastosowanie kuracji antybiotykowej. Trzeba nabyć specjalistyczny sprzęt, wyszkolić personel wszędzie tam, gdzie potęguje się największe zagrożenie. Na to wszystko niezbędne są środki finansowe. Stąd praca szefostwa, działaczy, wolontariuszy WOŚP. Niezbędna jest wiedza, przekonanie o zagrożeniu zdrowia a nawet życia osoby z sepsą. Dotychczasowe badania wskazują, że każdego pacjenta można uratować, gdy fachowa pomoc nadejdzie w odpowiednim czasie. Ustrój odpornościowy pacjenta, szczególnie po zabiegach medycznych nie zawsze zdąży uporać się z inwazją sepsy. Ileż to razy słychać, że operacja się udała ale w walce pacjenta z inną chorobą, zwyciężyła sepsa. W naszych polonijnych warunkach, zbiórka na każdy szczytny cel WOŚP z trudem osiąga założenie. Wśród niektórych Polonusów funkcjonuje opinia: ”Jurasowi Owsiakowi? Nie dam centa!” Dlaczego tak jest? Przecież zbiórka pieniędzy na walkę z sepsą nie zasila konta Jerzego Owsiaka ani działaczy. Co prawda, Polonia w Wietrznym Mieście z roku na rok staje się mniej liczna. Zawsze na czas docierają do niej wiadomości o poświęceniu młodych ludzi, ich pracy, zaangażowaniu w każdej akcji WOŚP zarówno w Polsce jak i tam, gdzie są, gdzie żyją nasi rodacy. Oprócz pracy na ten szczytny cel, można posłuchać muzyki, spotkać artystów, ludzi kultury, poznać przyjaciół. Zbieramy pieniądze do puszek, wygrywamy nagrody, kupujemy na aukcjach wartościowe przedmioty. A największą nagrodą jest zdrowie. Trzeba o nie zadbać na różne sposoby.  Niech żyją wolontariusze, dzięki nim światełko do Nieba poleciało także z Wietrznego Miasta. Datek, dar do puszki wrzucił ten, kto rozumie cel działania, jak i przesłanie, że każdy może zostać pacjentem, walczyć o stan całkowitego wyleczenia. Zbieramy dla zdrowia i na zdrowie.