Gubernator Florydy, Ron DeSantis może pozbawić Donalda Trumpa szansy na wygraną w wyborach prezydenckich

21 czerwca 2021

Gubernator Florydy Ron DeSantis pokonał w niedzielę byłego prezydenta USA Donalda Trumpa w sondażu wśród uczestników wpływowej konferencji konserwatystów w Denver. Według części komentatorów DeSantis jest obecnie głównym kandydatem do objęcia schedy po Trumpie.

 

 

W niedzielnym głosowaniu podczas konferencji Western Conservative Summit w Kolorado DeSantis zdobył najwięcej ocen pozytywnych spośród wszystkich polityków z obu partii. Pozytywnie oceniło go 75 proc. ankietowanych, podczas gdy Trumpa – 72 proc. Obaj politycy zdystansowali przy tym resztę stawki; trzeci w zestawieniu senator republikański Ted Cruz zdobył 42 proc. poparcia. Jak zauważa portal Politico, wynik ten był sporym zaskoczeniem i wczesnym sygnałem, że były prezydent może mieć w DeSantisie poważnego konkurenta w perspektywie kolejnych wyborów. Według konserwatywnego dziennika „Washington Examiner” 42-letni gubernator jednego z kluczowych stanów USA jest faworytem do objęcia spadku po Trumpie, na którym wyraźnie się wzoruje. Podobnie jak były prezydent DeSantis jest zaciekłym krytykiem „skorumpowanych mediów” i portali społecznościowych oraz entuzjastycznym uczestnikiem wojen kulturowych.

„To są trudne bitwy i trzeba być gotowym do wyjścia na tę arenę. Trzeba się pobrudzić, trzeba być silnym, trzeba nałożyć na siebie pełną zbroję Boga” – mówił podczas weekendowego przemówienia w Orlando gubernator, opisując swoją bitwę przeciwko „radykalnej lewicy”. Jak notuje „Examiner”, popularność DeSantisa to wynik również jego liberalnej polityki podczas pandemii, w efekcie której szkoły na Florydzie pozostały otwarte, a stanowi udało się uniknąć katastrofy, jaka spotkała inne regiony.

Niedzielna sonda nie jest pierwszym sygnałem świadczącym o popularności polityka. Choć badania opinii wśród wyborców Republikanów wskazywały dotąd, że Trump jest zdecydowanie politykiem numer 1 na prawicy, DeSantis regularnie plasuje się na czele stawki w badaniach nieuwzględniających byłego prezydenta. Tak było m.in. podczas najważniejszego wydarzenia dla konserwatystów, marcowej konferencji środowisk konserwatywnych CPAC w Waszyngtonie. Jak zauważają komentatorzy, mimo sugestii Trumpa, że będzie ponownie ubiegał się o prezydenturę w 2024 r., do tego czasu jeszcze wiele się może zmienić.

PARTNERZY