Izraelskie partie opozycyjne osiągnęły porozumienie w sprawie utworzenia rządu. W koalicji znalazło się osiem partii. Tym samym może zakończyć się się 12-letnia kadencja premiera Benjamina Netanjahu.
Nowa koalicja składa się z partii prawicowych, lewicowych oraz ugrupowania izraelskich Arabów. Najpierw premierem ma być szef prawicowej partii Yamina Naftali Bennett, którego w 2023 roku zastąpi Yair Lapid – lider centrystów. Lapid zapewnił, że rząd będzie działał w służbie wszystkich obywateli Izraela – tych, którzy głosowali na partie tworzące koalicję, jak i ich przeciwników. Podkreślił, że politycy chcą zjednoczyć i połączyć wszystkie części społeczeństwa izraelskiego. Lider izraelskich Arabów Mansour Abbas powiedział, że negocjacje w sprawie porozumienie były trudne, pojawiały się spory, ale najważniejsze jest sfinalizowanie rozmów. Dodał, że umowa zawiera wiele elementów na korzyść społeczeństwa arabskiego. Rząd musi otrzymać wotum zaufania, by mógł być zaprzysiężony przez prezydenta. Koalicja musi otrzymać poparcie większości wśród 120 parlamentarzystów. Obecnie osiem partii nowej koalicji ma w Knesecie 62 mandaty. Poparcie parlamentu nie jest pewne, gdyż jeden z posłów Yaminy zapowiedział w środę, że może zagłosować przeciwko. Głosowanie wotum zaufania zaplanowano na 14 czerwca. Najwięcej głosów w marcowych wyborach zdobyła partia premiera Benjamina Netanjahu, ale nie była w stanie utworzyć rządu większościowego.