Larry Snelling coraz bliżej objęcia stanowiska nadkomisarza departamentu policji Chicago. W piątek przez prawie 3 godziny zeznawał przed Komisją Policji i Straży Pożarnej Rady Miasta. Radni zasiadający w komisji jednogłośnie zagłosowali za potwierdzeniem jego nominacji.
Snelling musiał wziąć udział w publicznym przesłuchaniu, co zrobił na początku tego miesiąca by zostać zatwierdzony przez Radę Miasta, zanim będzie mógł oficjalnie przejąć zarządzanie policją. Kolejny krok w tym procesie nastąpi w środę, kiedy to cała Rada Miasta zbierze się na specjalnym posiedzeniu, aby oddać swój głos i zatwierdzić Snellinga na nowego nadkomisarza. „To prawdziwy zaszczyt siedzieć dziś przed wami ubiegając się o to stanowisko” – powiedział Snelling. Chwalił też tymczasowego nadkomisarza Freda Wallera, który mimo, że przeszedł na emeryturę, podjął się pełnienia tych obowiązków do czasu wyznaczenia kolejnego szefa chicagowskiej policji. Radna z 20. okręgu Jeanette Taylor, podobnie jak wiele innych osób, które zabrały głos, powiedziała Snellingowi, że nie może się doczekać współpracy z nim. „Mamy wiele do zrobienia i jest to jeszcze większy krok we właściwym kierunku, ponieważ rada reprezentująca społeczeństwo faktycznie cię wybrała” – powiedziała Taylor. Snelling, pochodzący z chicagowskiej dzielnicy Englewood od 31 lat pracuje w departamencie policji Chicago. W piątek odpowiadał na pytania dotyczące ważnych tematów stojących przed miastem związanych z bezpieczeństwem. Snelling dał jasno do zrozumienia, że jego główne priorytety obejmują dodatkowe szkolenia dla funkcjonariuszy i walkę z brutalną przestępczością. Pytania dotyczyły też różnorodności w zatrudnianiu policjantów, wykorzystania technologii jako narzędzia w walce z przestępczością, współpracy ze społecznością w celu zniwelowania różnic i zaufania oraz zapewnienia zasobów dla funkcjonariuszy. Snelling wskazał również, że to z czym policjanci mają do czynienia w swojej pracy może mieć znaczący wpływ na ich zdrowie psychiczne i emocjonalne. Podkreślił, że potrzeba więcej zasobów na to aby szybko rozpoznać, czy policjant potrzebuje pomocy specjalisty, bo nie radzi sobie emocjonalnie z ciężarem tej trudnej i jakże odpowiedzialnej pracy. Przyszłego nadkomisarza pytano też o braki kadrowe i jak zamierza uzupełnić wakat około 1500 funkcjonariuszy rekrutując nowych policjantów z różnych środowisk. „Nasz proces musi obejmować wszystkie społeczność. To nie może być tylko billboard z policjantami” – powiedział Snelling. Jego zdaniem proces rekrutacji musi obejmować kontakt z duchownymi, liderami społecznymi, aktywistami i innymi zainteresowanymi stronami, a także, że muszą oni szukać możliwości i perspektyw pracy, które pomogą wprowadzić młodzież na ścieżkę różnych możliwości, takich jak kariera w organach bezpieczeństwa publicznego.
