Marine Le Pen zaprzecza oskarżeniom o powiązania z Rosją

24 maja 2023

Marine Le Pen odpiera oskarżenia o powiązania z Rosją. Liderka nacjonalistycznej partii Zjednoczenie Narodowe została przesłuchana przez komisję śledczą badającą ingerencje obcych mocarstw w sprawy Francji. Le Pen tłumaczyła się przez cztery godziny między innymi z pożyczki w rosyjskim banku i prorosyjskich poglądów.

Marine Le Pen wyjaśniła, że jej partia była zmuszona do zaciągnięcia pożyczki w rosyjskim banku ze względu na odmowę europejskich placówek. W 2013 roku narodowcy pożyczyli 9 milionów euro od banku First Czech Russian Bank, przejętego później przez firmę z branży lotniczej, powiązaną z Kremlem. „Nie miałam wyboru – co jest skandalem. Jeśli wygram wybory, wprowadzę zakaz zagranicznych pożyczek” – oświadczyła finalistka ostatnich wyborów prezydenckich. Członkowie komisji sugerowali, że rosyjski kredyt wpłynął na stanowisko narodowców wobec Moskwy. „Nie podpisałam umowy na kredyt z Władimirem Putinem. Nigdy nie domagano się ode mnie niczego w zamian. Twierdzenie, iż istnieje związek przyczynowy między tymi wydarzeniami to polityczna manipulacja” – broniła się Marine Le Pen. Polityk podkreśliła, że jej partia nie była jedyną we Francji, która dążyła do zbliżenia z Rosją, i oskarżyła władze o prowadzenie wobec niej kampanii „oszczerstw i kłamstw”. „Obwinianie mnie za geopolityczną koncepcję to niezła hipokryzja. Cała klasa polityczna myślała podobnie” – stwierdziła Le Pen, cytując prorosyjskie wypowiedzi ostatnich prezydentów Francji Nicolasa Sarkozy’ego, François Hollande’a i Emmanuela Macrona. Marine Le Pen podtrzymała swoje stanowisko w sprawie aneksji Krymu w 2014 roku. „Uważam, że mieszkańcy Krymu w sposób swobodny wypowiedzieli się w głosowaniu, aby zostać przyłączeni do Rosji” – stwierdziła liderka narodowców. Nazwała też rewolucję Euromajdanu i odwołanie ze stanowiska ówczesnego ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza „puczem”. Komisja śledcza badająca ingerencje obcych mocarstw w sprawy Francji prowadzi prace od grudnia ubiegłego roku. Przesłuchała kilkudziesięciu ekspertów, parlamentarzystów i czołowych polityków. Raport końcowy ma przedstawić za kilka tygodni.

PARTNERZY