Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba przekazał, że wypłynięcie pierwszego statku z ukraińskim zbożem, to ulga dla całego świata. Statek ze zbożem wyruszył z portu w Odessie do Libanu. To pierwszy taki transport od lutego, czyli od początku pełnowymiarowej rosyjskiej agresji na Ukrainę.
We wpisie na Twitterze Dmytro Kułeba podkreślił, że to w szczególności ulga dla współpracujących z Ukrainą krajów Bliskiego Wschodu, Azji i Afryki. „Ukraina zawsze była wiarygodnym partnerem i pozostanie nim, jeśli Rosja uszanuje jej część umowy” – napisał. Jak czytamy w komunikacie wydanym przez ukraiński resort infrastruktury, pierwszy ze statków, który wyruszył z Odessy, to jednostka Razoni pod banderą Sierra Leone. Statek wiezie 26 tysięcy ton ukraińskiej kukurydzy do portu w libańskim Trypolisie. Statek zbudowany w 1996 roku i mierzący 186 metrów długości i 25 metrów szerokości ma pojemność 30 tysięcy ton. Jutro statek ma przejść kontrolę w Turcji. Do portu w Stambule ma dopłynąć około południa – poinformowało tureckie ministerstwo obrony. Podążą za nim inne konwoje, przestrzegając wytyczonego korytarza morskiego i uzgodnionych w porozumieniu formalności. 22 lipca Ukraina i Rosja podpisały porozumienie z Turcją i Organizacją Narodów Zjednoczonych mające na celu złagodzenie globalnego kryzysu żywnościowego spowodowanego zablokowanymi dostawami zboża nad Morzem Czarny. Ukraiński minister infrastruktury Ołekasndr Kubrakow poinformował, że w odeskich portach oczekuje jeszcze 16 statków załadowanych zbożem, które nie mogły do tej pory wypłynąć z powodu wybuchu wojny. Jak dodał, Ukraina w najbliższych tygodniach planuje osiągnąć pełne moce w eksporcie produkcji rolnej, a posiada w magazynach około 20 milionów ton ziarna. W ubiegłą środę Turcja oficjalnie otworzyła w Stambule specjalne wspólne centrum koordynacyjne do nadzorowania transportów, w którym pracują urzędnicy cywilni i wojskowi Ukrainy i Rosji oraz delegaci z Turcji i ONZ. Ich głównym zadaniem jest monitorowanie bezpiecznego przepływu ukraińskich statków ze zbożem po ustalonych trasach i nadzorowanie ich inspekcji pod kątem transportu broni. Szacunki ONZ mówią, że blisko 50 milionów ludzi zaczęło odczuwać braki zboża, będące bezpośrednią konsekwencją wojny.
