Politycy i sportowcy potępiają rasistowskie obelgi po finale Euro pod adresem czarnoskórych piłkarzy Anglii

12 lipca 2021

Trener reprezentacji Anglii, a także czołowi politycy potępili rasistowskie obelgi, jakie pojawiły się w internecie tuż po wczorajszym finale Euro. Trzej ciemnoskórzy reprezentanci nie wykorzystali rzutów karnych. W mediach społecznościowych pojawiły się nienawistne wpisy od ich adresem.

 

Szkoleniowiec reprezentacji Gareth Southgate nie krył oburzenia. „To nie do wybaczenia. Wiem, że wiele tych wpisów pochodzi z zagranicy. Ale nie wszystkie. To nie są nasze wartości. Jesteśmy światełkiem łączącym ludzi. Reprezentacja jest dla wszystkich” – podkreślił szkoleniowiec. Potępienie rasistowskich wpisów napłynęło też ze strony księcia Williama, drugiego w kolejce do brytyjskiego tronu, który napisał, że ataki „przyprawiają go o mdłości”. „Apelujemy o najsurowsze kary dla tych, którzy zawinili” – czytamy w oświadczeniu FA, angielskiej federacji piłkarskiej. „Ci ludzie powinni się wstydzić” – napisał z kolei premier Boris Johnson. W podobnym tonie utrzymany jest twitterowy wpis szefowej MSW, Priti Patel. „Na takie rzeczy nie ma miejsca w naszym kraju” – podkreśliła. Opozycja wypomina jednak tym politykom wcześniejszy brak sprzeciwu wobec niewielkiej grupy kibiców gwiżdżących gdy piłkarze klękali przed meczami, manifestując sprzeciw wobec rasizmu. „Są jak podpalacze narzekający na pożar” – napisała o dwójce konserwatywnych polityków posłanka Angela Rayner z Partii Pracy.

Dla krytyków gest klękania – kojarzony z ruchem Black Lives Matter – jest gestem upolitycznionym, zawłaszczonym przez radykalną lewicę. W zeszłym miesiącu Priti Patel mówiła stacji GB News, że nie popiera podobnych – pustych jej zdaniem – gestów, a wolność słowa sprawia, że ludzie mają prawo protestować przeciw klękaniu przy pomocy gwizdów. Większość społeczeństwa gest ten jednak popiera, a poparcie wzrosło podczas Euro. Według niedawnego sondażu pracowni Opinium, od początku turnieju liczba przeciwników zmalała z 37% do 32%. Grupa zwolenników powiększyła się z 50 do 56%. Gareth Southgate od początku akcentował pozaboiskową, społeczną rolę graczy reprezentacji narodowej.”Nigdy nie uważałem, że powinniśmy po prostu skupić się tylko na futbolu” – pisał w głośnym eseju „Dear England”, podkreślając wagę różnorodności, antyrasizmu i równości. Tymczasem media pełne są dziś nagrań z centralnego Londynu. Leicester Square i Trafalgar Square wyglądały wczoraj po południu jak pobojowisko. Wcześniej fani obnażali się, odpalali środki pirotechniczne, rzucali butelkami. Część wtargnęła na Wembley. Mimo trwającej trzeciej fali łamano podstawowe zasady. „To nie kibice, to bandyci” – tak związek londyńskich policjantów skomentował z kolei ataki na funkcjonariuszy. Dziewiętnastu zostało rannych.

PARTNERZY