Rzecznik Światowej Organizacji Zdrowia Christian Lindmeier poinformował, że od 7 października zarejestrowano 676 ataków na okupowanych terytoriach palestyńskich. Dodał, że na Zachodnim Brzegu doszło do większej liczby interwencji armii izraelskiej niż w Strefie Gazy.
„Obecnie zarejestrowaliśmy ponad 26 tysięcy ofiar śmiertelnych, z czego 75 procent to dzieci i kobiety” – powiedział Christian Lindmeier. Jak dodał, „co najmniej 60 tysięcy osób zostało rannych”. Rzecznik WHO zwrócił uwagę, że „ponad 8 tysięcy osób wciąż pozostaje zaginionych i przypuszczalnie martwych pod gruzami”. „Nie zostali oni jeszcze wliczeni do liczby ofiar, a pod gruzami jest ich znacznie więcej” – dodał. Rzecznik WHO dodał, że w całej Strefie Gazy częściowo funkcjonuje jedynie 14 z 36 placówek służby zdrowia i szpitali. 20 szpitali nie funkcjonuje w ogóle. Szef biura praw człowieka ONZ na okupowanym terytorium palestyńskim Ajith Sunghay powiedział, że jeśli inwazje i bombardowania ulic przeniosą się z miasta Chan Junis do Rafah, będzie to miało katastrofalne skutki. Jak dodał, uchodźcy będą wówczas mieli tylko dwie drogi ucieczki – w stronę Morza Śródziemnego lub granicy z Egiptem. „W Rafah widziałem przesiedleńców, którym władze izraelskie nakazały opuszczenie domów, bez zapewnienia im zakwaterowania, dosłownie krwawiących na ulicy, ze ściekami płynącymi po ulicach i atmosferze desperacji sprzyjającej całkowitemu załamaniu porządku” – relacjonował Szef biura praw człowieka ONZ. Ajith Sunghay przekazał też, że w mieście Rafah przebywa obecnie ponad milion 300 tysięcy przesiedleńców.
