Światowi przywódcy wzywają do deeskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie

19 kwietnia 2024

Świat wzywa do deeskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie. Apel pojawia się po nocnym ataku Izraela na Iran. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wezwała Iran, Izrael i ich sojuszników do zaprzestania destabilizacji regionu.

„Absolutnie konieczne jest, aby wszystkie strony powstrzymały się od dalszych działań” – powiedziała. „Zachęcamy wszystkich do zachowania ostrożności, aby uniknąć eskalacji” – mówił z kolei wicepremier Włoch Antonio Tajani. Sytuacja na Bliskim Wschodzie była jednym z tematów rozmów spotkania szefów dyplomacji państw G7 w Capri. Wezwano wszystkie strony do pracy nad zapobieżeniem dalszej eskalacji na Bliskim Wschodzie. Podobną deklarację złożyła minister spraw zagranicznych Kanady Mélanie Joly, zapewniając, że sytuacja w regionie jest „uważnie monitorowana”. Niemcy także wezwały do deeskalacji. „Poważna eskalacja nie służyłaby nikomu” – to pierwszy komentarz brytyjskiego premiera na temat uderzenia na Iran. Rishi Sunak zastrzegł, że na razie mało jest informacji i należy się powstrzymać od spekulacji. Podkreślił, że choć Izrael ma prawo do obrony, to zwiększenie napięcia nie służyłoby interesowi kogokolwiek. „Chcemy, by w regionie ostygły emocje” – stwierdził szef rządu Zjednoczonego Królestwa. Minister do spraw europejskich Francji Jean-Noel Barrot zaapelował do wszystkich stron konfliktu o „deeskalację i powściągliwość”. Z kolei szef resortu dyplomacji Szwecji Tobias Billstrom powiedział, że należy położyć kres wymianie ciosów i eskalacji. Zapewnił, że szwedzki rząd traktuje poważnie tę sytuację i ją uważnie śledzi. Rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Lin Jian przekazał, że Chiny nadal będą odgrywać „konstruktywną rolę” w celu deeskalacji konfliktu. Jak podkreślił, jego kraj sprzeciwia się wszelkim działaniom, które prowadzą do dalszej destabilizacji na Bliskim Wschodzie. Zaniepokojenie sytuacją wyraziła Japonia. Potępiła wszystkie działania, które prowadzą do eskalacji i zapewniła, że podejmie wysiłki dyplomatyczne, by zapobiec dalszemu pogłębieniu konfliktu. Turcja wezwała wszystkie strony do powstrzymania się od kroków, które mogłyby doprowadzić do szerszego konfliktu na Bliskim Wschodzie. W oświadczeniu ministerstwo spraw zagranicznych Turcji stwierdziło, że priorytetem społeczności międzynarodowej powinno być powstrzymanie masakry w Gazie i zapewnienie trwałego pokoju w regionie poprzez utworzenie państwa palestyńskiego. Omańskie ministerstwo spraw zagranicznych potępił „izraelski atak” na Iran. „Oman potępia również powtarzające się ataki wojskowe Izraela w regionie” – brzmi oświadczenie resortu opublikowane w mediach społecznościowych. Egipt wyraził zaniepokojenie eskalacją i ostrzega przed konsekwencjami konfliktu. Izraelski urzędnik, który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, potwierdził nalot na Iran. Jak powiedział „Washington Post”, nalot miał zasygnalizować Iranowi, że Izrael jest w stanie uderzyć wewnątrz kraju. Z kolei irański urzędnik, który anonimowo wypowiedział się Reutersowi, powiedział, że Teheran nie planuje natychmiastowego odwetu. Nie potwierdza też zagranicznego źródła ataku, jego zdaniem było to uderzenie z samego Iranu, ponieważ doszło do infiltracji. Stany Zjednoczone miały otrzymać z wyprzedzeniem powiadomienie o zgłoszonym przez Izrael uderzeniu na Iran – wynika z informacji przekazanych przez wysokiego rangą urzędnika amerykańskiego. USA nie udzieliły jednak poparcia dla tej decyzji, ani nie wspierały Izraela. Była to odpowiedź za niedawny odwet Teheranu. Wcześniej Irańska telewizja Press TV, twierdziła, że nie było żadnego zagranicznego ataku. Z kolei rzecznik irańskiego cywilnego programu kosmicznego przekonywał, że zestrzelone drony zostały wystrzelone z terytorium Iranu. Systemy obrony powietrznej zostały łącznie uaktywnione w kilku miejscach Iranu. Izrael zaatakował też w Syrii. Uderzenia były wymierzone w instalację radarową syryjskiej armii na południu kraju.

PARTNERZY