Tragedia, jaka dotknela poludniowo-wschodnia Azje 26 grudnia, ubieglego roku, gdy w Indonezji, na Sri Lance, zwanej kiedys Cejlonem, a takze w Indiach i w kilku mniejszych panstwach wyspiarskich fala wywolana trzesieniem ziemi pod powierzchnia morza spowodowala smiec blisko 125 tysiecy ludzi i pozostawila bez dachu nad glowa ponad milion osób, tragedia ta wywolala ogromne wspólczucie na calym swiecie. Z pomoca pospieszyly najbogatsze i biedne panstwa. Japonia, która na potrzeby poszkodowanych tsunami zadeklarowala najwiecej, bo 500 milionów dolarów. Stany Zjednoczone na poczatku akcji pomocy daly, mówiac potocznie plame, oferujac zaledwie 35 milionów dolarów, a prezydent Bush nieporadnie bronil sie na konferencji prasowej mówiac, ze wysyla w rejon kleski okrety US Navy, a to kosztuje. Ostatecznie jednak Ameryka da okolo 350 mln. dolarów. Nawet ubogi Meksyk zadeklarowal 100 tysiecy dolarów, a Estonia 42 tysiace. Polska na pospiesznie sporzadzonej liscie krajów idacyh z pomoca nie jest tak zupelnie na samym dole, bo dotychczas Polacy darowali ponad 1 milion dolarów. Ale nie w tym rzecz. Pomagaja wszyscy, czy niemal wszyscy, gdyz kleska do jakiej doszlo w Azji Pld. Wsch. moglaby stac sie udzialem kazdego niemal kraju na swiecie, a to zaciesnia ludzka solidarnosc.
Przed kleskami zywiolowymi, szczególnie takimi jak mordercza fala tsunami, nie ma praktycznie ratunku i pod tym wzgledem wszyscy ludzie na swiecie sa sobie równi. Tym razem stalo sie tak, ze kleska dotknela jedne z najubozszych terenów swiata. Obawa przed trzesieniem ziemi towarzyszy najbogatszemu i najbardziej malowniczemu zakatkowi Stanów Zjednoczonych jakim jest Kalifornia, gdzie co rusz dochodzi do mniejszych, lub wiekszych wstrzasów, choc daleko im do tragicznych resultatów tsunami. Kalifornia, w najgorszych prognozach, ma osunac sie do Pacyfiku, tego najbardziej niespokojnego oceanu swiata, którego fale 26 grudnia pochlonely blisko 150 tysiecy ofiar. Jeden z amerykanskich komentatorów prasowych slusznie zauwazyl, ze otaczajaca nas przyroda nie bierze pod uwage faktu istnienia czlowieka i rzadzi sie swoimi prawami. Prawami fizyki. Jezeli w skorupie ziemskiej dochodzi do przesuniecia plyty tektonicznej, powoduje to trzresienie ziemi. Jezeli w wulkanie dochodzi do wzrostu cisnienia wówczas nastepuje eksplozja. Jezeli w atmosferze dojdzie do powstania odpowiednich warunków – powoduje to huragan. Ziemia jest gigantycznym systemem, który rzadzi sie prawami fizyki. Zjawiska zachodzace na ziemi moga miec tragiczne skutki dla mieszkanców planety, którzy na swa mala skale zmagaja sie z tymi prawami, aby ulatwic sobie zycie. Dzieki wynalazkom ludzkim ciezsze od powietrza samoloty lataja, a wewnatrz budowli, domu mieszkalnego, hali stadionu ludzie sa zdolni wytworzyc odpowiadajacy im klimat. Jednak nawet ta nasza wydawaloby sie rozwinieta cywilizacja jest absolutnie bezradna wobec tak poteznych sil natury, jak te, które daly o sobie znac 26 grudnia w Azji Pld. Wschodniej. Naukowcy twierdza, ze energia, jaka wyzwolila sie podczas trzesienia ziemi i spowodowanej nia morderczej fali tsunami, jest porównywalna z energia z kilkudziesieciu bomb atomowych zrzuconych na Hiroszime i Nagasaki.
O tym, ze zycie na ziemi moze byc grozne ludzkosc przekonala sie juz u samego zarania. I wprawdzie nie ma zapisów dotyczacych tych najwczesniejszych katastrof zywiolowych to jednak juz w VI wieku naszej ery, w 526 roku, kronikarze odnotowali trzesienie ziemi w Antiochii, polozonej w obecnej Syrii. Trzesienie to spowodowalo smierc jak obliczono 300 tysiecy ludzi. W 1290 roku w Chinach zginelo w wyniku trzesienia ziemi 100 tysiecy ludzi, a w 1624 w wyniku powodzi równiez w Chinach smierc ponioslo 900 tysiecy ludzi. W czasach wspólczesnych doszlo do najwiekszej katastrofy zywiolowej w 1931 roku, kiedy w wyniku powodzi w Chinach smierc w nurtach wód znalazlo az 3 miliony 700 tysiecy ludzi. Ale nie tylko przyroda niesie ze soba smierc i spustoszenie. Czyni to od stuleci i to niestety z wiekszym powodzeniem czlowiek. Lista masowych morderstw, ofiar wojen i przesladowan jest niezmiernie dluga. Gdyby ja ograniczyc tylko do XX stulecia to w latach 30-tych przesladowania i czystki stalinowskie w ZSRR spowodowaly smierc ponad miliona osób. Ten sam rezim kierowany przez Józefa Stalina w latach 1932-33 swiadomie doprowadzil do ogromnego glodu na Ukrainie. Zmarlo wówczas 7 milionów ludzi. Niewiele gorsi byli hitlerowcy, którzy podczas II Wojny Swiatowej wymordowali 6 milionów Zydów. Straty samej Rosji Sowieckiej poniesione w wyniku II Wojny Swiatowej ocenia sie na 20 milionów osób. I mimo, ze ludzie stali sie swiadomi zla, jakie niesie ze soba dyktatura jednego systemu i przesladowania ze wzgledów politycznych i rasowych, sytuacja pod tym wzgledem nie ulega wyraznej popraw ie. Nie widac wyraznego postepu. W latach 70-tych rezim Pol-Pota w Kambodzy doprowadzil do wymordowania 1,7 mln ludzi. W 1994 roku w Rwandzie, w walkach plemiennych i masowych mordach miedzy rywalizujacymi ze soba pleminami Tutsi i Hutu zamordowano 800 tysiecy osób. Gdyby podsumowac te straty to okazaloby sie, ze w swych morderczych zapedach czlowiek jest grozniejszy dla samego siebie, dla swoich wspólziomków niz surowa i okrutna wydawaloby sie matka natura. Choc z drugiej strony pomoc jaka plynie w dotkniete skutkami tsunami tereny w Poludniowo Wschodniej Azji swiadczy, ze czlowiek w swej nautrze jest dobry, a troska i wspólczucie w stosunku do drugiego cierpiacego czlowieka jest odruchem wrodzonym. I wprawdzie nie mamy wyboru i nie mozemy uciec z planety, na której przyszlo nam zyc, to jednak swiadomosc, ze nasz los i byt, w razie nieszczescia, zywiolowej katastrofy, moze stac sie przedmiotem troski i pomocy ze strony innych ludzi, nawet z drugiej strony kuli ziemskiej, pozwala nam swobodniej odtechnac.