Darowanemu koniowi… Część 2.

16 października 2022

Uzupełnieniem pierwszej części opowiadania o darowanym samochodzie jest wyjaśnienie przyczyn tej decyzji. Otóż darczyńca przed wielu laty został zaskoczony niezwykłą życzliwością Roberta. Dlatego mowa jest o darowaniu samochodu BMW. Przed wielu laty, gdy karty kredytowe powoli wchodziły w obieg, na stacjach paliw kupowano benzynę za gotówkę. Zdarzyło się, że ktoś spiesząc się po zatankowaniu, odjechał, gubiąc reklamówkę z zawartością. Robert, stojący przy drugim dystrybutorze podniósł zgubę, zajrzał i oniemiał z wrażenia. Reklamówka zawierała równo ułożone zwitki amerykańskich stu dolarowych banknotów, spiętych w zwykłe gumki, podobnie jak na filmach kryminalnych w tamtym czasie. Robert zapamiętał tylko markę samochodu i fragment rejestracji pojazdu kierowcy. Podjechał z reklamówką na posterunek i stróżom prawa oddał zgubę, po sporządzeniu raportu. Policja odnalazła właściciela, wydała zgubę a uszczęśliwiony właściciel odszukał Roberta. Poznali się, porozmawiali przy kawie. Okazało się,że zawartość w reklamówce dotarła w całości do właściciela. Pieniądze były depozytem do zakupu wieloakrowej nieruchomości na przedmieściu Wietrznego Miasta. Po latach przyjaźni szczęśliwy i wdzięczny darczyńca postanowił przekazać Robertowi za przysłowiowego dolara swój najbardziej wypasiony, osobowy samochód. Wraz z żoną opuszczali Wietrzne Miasto. Dociekliwy sąsiad Roberta nie chciał uwierzyć w tę historię. Gdyby jemu wpadła w ręce taka reklamówka z kilkuset tysięczną zgubą, to nie gnałby na policję, tylko zagospodarował znalezisko na własne potrzeby. Tym bardziej, że przed laty na stacjach paliw nie montowano kamer ani innego sprzętu monitorującego okolicę. Znalezienie wartościowej reklamówki to fart, nie oszustwo, nie kradzież. Po prostu uśmiech losu. Najmniej zadowolona z tego daru jest żona Roberta. I choć nie podziela opinii sąsiada, to jednak właśnie jej coraz trudniej jest pogodzić się z wydatkami na naprawy. Jeszcze chwila a zacznie się rozglądać za kupcem. Po pierwszych naprawach trzeba myśleć o zakupie opon i innych wydatkach. Taka marka zobowiązuje. Wszystkie niewygody są niczym jeśli spojrzeć na szczęśliwą twarz małżonka, jego coraz lepsze samopoczucie i spokojny sen. Zresztą darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby. I nie tylko tam.

PARTNERZY