Dlaczego Polonia z Chicago migruje do innych stanów?

Czy to przejściowy trend, moda, czy czas na przeprowadzkę do innych Stanów? Już w ubiegłym roku, po zwolnieniu restrykcji związanych z pandemią okazało się, że wielu rodaków przygotowuje się do wyjazdu z Wietrznego Miasta. Wcale nie na wakacje, na dłużej. Nie jest tajemnicą, że w Wietrznym Mieście wzrosły koszty utrzymania, są wyższe niż w okolicznych stanach: w Indianie, w Wisconsin. Nie jest łatwo poruszać się w realiach finansowych z piętrowo skonstruowanym kolejnym podatkiem, w codziennych zagrożeniach bezpieczeństwa. Najwięcej obciążeń podatkowych ukrywają ceny niezbędnych, codziennych produktów, jak woda pitna, paliwa i produkty żywnościowe.  Nic dziwnego, że coraz więcej rodaków wraz z rodzinami przenosi swoje agendy do Polski albo do innych stanów. Szczególnie tam, gdzie taniej ale i cieplej. Teksas, Arizona, a przede wszystkim Floryda znajdują się w centrum zainteresowania naszej społeczności. Na Florydzie można kupić nieruchomość o wiele taniej niż w Wietrznym Mieście. Można też nieruchomość wynająć, a dla osób zainteresowanych rozwojem biznesu nie brak działek pod budowę. Rodacy, którzy wybierają Florydę na kolejne miejsce osiedlenia, poprzedzają swoje decyzje informacjami z wielu źródeł, w tym od przyjaciół. Jeśli samolot ma rejs z Wietrznego Miasta do Miami, Fort Lauderdale albo do Tampy, to z pewnością  spotkamy podczas lotu wielu naszych rodaków. Ale nie tylko samolotem także samochodem można pokonać trasę a przy okazji dostarczyć zamówione produkty na Florydę. Nie tylko naszym rodakom smakują pierogi, gołąbki albo wawelska podsuszana kiełbasa. Niektórzy realizują zamówienia na pączki przed tłustym czwartkiem albo piwo na polonijny piknik. W okolicy większych aglomeracji jak Clearwater, St. Petersburg, Tampa nad Zatoką Meksykańską czy Miami nad Atlantykiem w wielu osiedlach spotkamy nasze, chicagowskie rodziny z dziećmi. Przed podjęciem decyzji o przeprowadzce ważne jest znalezienie płatnego zajęcia, pracy, ale trzeba też ocenić warunki biznesu. Każdy, kto zna zasady prac budowlanych, albo innych, nawet specjalistycznych prac znajdzie zatrudnienie. Koszty życia w wielu powiatach słonecznej Florydy są relatywnie niższe od kosztów życia w Wietrznym Mieście. Bezdyskusyjną zaletą Florydy jest ciepły klimat. Minusem jest zagrożenie huraganami. Jeśli trzeba, z pomocą przybywają nasi rodacy; nawet wprost z Wietrznego Miasta. Stali mieszkańcy nie mają problemu z rozpoznaniem plagi termitów. Jednak nie tylko te szkodniki niszczą mieszkalne obiekty. O wizytach aligatorów w toalecie albo w ogrodowym basenie przestrzegają sąsiedzi, tubylcy, którzy nie jedną taką wizytę przeżyli. Ostatnio nasilił się pęd w cieplejsze Stany, szczególnie na Florydę. Dla wielu z nas pobyt w tropikach okazuje się spełnieniem marzeń. Chodzi o tę odrobinę luksusu na plaży, albo z drinkiem pod palmą. Nie każdy chce czekać na dochód z emerytury więc wyprowadza się wcześniej, aby niczego nie stracić z uroków życia. Ponieważ wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, to wielu powraca do siebie, do Wietrznego Miasta.