Gdy miłość zależy od diety

10 kwietnia 2022

Kiedy kuzynowie zobaczyli Jędrusia po przylocie z Polski, nie mogli poznać swojego krewniaka. Nie dość, że blady, to jeszcze chudy i markotny. Wydawało się, że na warunkach wykupionego ubezpieczenia zdrowotnego będzie mógł skorzystać z pomocy lekarza w jednej z wielu placówek medycznych w Wietrznym Mieście. Po wywiadzie, badaniu, a więc sprawdzeniu stanu zdrowia lekarz może postawić diagnozę. Jednak nie każdy rodzaj ubezpieczenia na czas podróży, pokrywa wszystkie przyczyny wizyt lekarskich. W ramach uroczystości powitalnych z przyjaciółmi i sąsiadami udało się Jędrusiowi zgromadzić kilkanaście obrazków z wizerunkiem prezydenta Franklina. Kolejna wizyta u lekarza potwierdziła wieloletnie zaniedbania stanu zdrowia Jędrka, reszty dopełniła alergia. Trzeba było sprawdzić nie leczone schorzenia układu pokarmowego i układu krążenia. Z wywiadu i badań wynikało, że powinien zmienić swoje nawyki żywieniowe. Na początek powinien wyeliminować potrawy smażone, szczególnie tłuste mięsa ale także ograniczyć spożycie potraw z zawartością węglowodanów a więc makaronów, ciast i słodyczy. Nie jeden mężczyzna nie spojrzy nawet w kierunku surowych, zielonych warzyw i owoców. A ze zdrowiem żartów nie ma. Okazuje się, że organizm upomina się o dostawę naturalnych substancji w różnorodnych produktach żywnościowych. Gospodarze nie byli zadowoleni z takiej diagnozy. Trzeba prowadzić dla gościa osobną kuchnię, kupować inne produkty, a posiłki przyrządzać według nowych przepisów. Zaproponowali wizytę w jednej z polskich aptek. Odwiedzili popularne punkty apteczne, których nie brak na terenie Wietrznego Miasta. Sprawdzili ceny zestawów ziołowych. Zaczęli od dostawy zmęczonemu organizmowi bomby witaminowej w postaci kroplówki. Zabiegi wykonywała Zosia, asystentka lekarza. Wykazała dużo zrozumienia dla naszego nieśmiałego rodaka. Początkowo jej pytania o samopoczucie były tylko częścią rutynowej procedury. Jako studentka medycyny, wykazała Zosia autentyczne zainteresowanie stanem zdrowia naszego gościa. Gdy rozpoczął opowiadanie od opisu zaleconej diety, wpadła na pomysł aby omówić ten obszerny temat poza terenem placówki. Tak zaczęło się wspólne z Jędrusiem przygotowywanie zdrowych posiłków. Ku końcowi zbliżał się jego trzymiesięczny pobyt u kuzyna w Wietrznym Mieście. Wkrótce Jędruś musiał zbierać się do odlotu. Pożegnanie na lotnisku z Zosią było pełne obietnic. Jednak ograniczenia pandemiczne nie sprzyjały podrożom. Od czego prawdziwe uczucie, silniejsze bo zbudowane na szczerej woli poprawy zdrowia i polepszenia warunków życia. Upływ czasu nie zdołał niczego zniszczyć, wręcz przeciwnie. Samopoczucie obojgu zdecydowanie poprawiła z niejakim trudem zdobyta wiza narzeczeńska. Ważne, aby embrion szczęścia zamienić realnie w dorodny egzemplarz trwalszych uczuć prawdziwej miłości.

PARTNERZY