Od wielu lat święto ojca w Ameryce, obchodzone 18 czerwca a w Polsce 23 czerwca utrwala się w świadomości rodzin ale gdzie temu świętu do takiej uroczystości jak Dzień Matki! Dlaczego ojcu trudniej jest złożyć życzenia niż matce, jak zachować balans w wychowywaniu młodego pokolenia aby potomstwo uchronić od dylematu kogo bardziej kochać: mamusię czy tatusia. Ostatnio więcej uwagi media poświęcają roli ojca w zyciu rodziny, w wychowywaniu dzieci. Jak trudna to rola wie nie tylko ojciec samotnie wychowujący dziecko. Równie trudno jest ojcu uporać się z tymi problemami w pełnej rodzinie, w natłoku codzienności. W ub.roku na ekrany wszedł film pt."Ostatnia Rodzina" o wielkim współczesnym artyście plastyku, Zdzisławie Beksińskim. Jego twórczość w tym ekspozycję obrazów można podziwiać w Muzeum Polskim w Ameryce, w godzinach otwarcia, do 5 września br. Jedyny syn Zdzisława Beksińskiego, Tomasz, którego artysta kochał nad życie, realizował się w pracy dziennikarskiej. Na antenie zadebiutował w 1982 roku w bloku „Muzyczne Studio Młodych" w I Programie Polskiego Radia. U boku znanego także Polonii chicagowskiej, eksperta nie tylko współczesnej muzyki rozrywkowej, Bogdana Fabiańskiego, Tomasz Beksiński stawiał pierwsze kroki. Wespół z Bogdanem Fabiańskim prezentował nowości płytowe w „Muzycznym Studiu Młodych”, grał w audycji „Muzyka Nocą”, potem "W Tonacji Trójki" i w kultowym programie "Trójka pod księżycem". Pisał felietony do "Tylko Rock" i "Machina". Tłumaczył teksty do filmów, przekładał na język polski utwory najbardziej znanych zespołów muzycznych świata. Był twórcą utalentowanym przyszłościowo. W latach 90. ub. wieku podzielił się swoim doświadczeniem w ten sposób: "najkrótsza droga do ludzkiego serca nie prowadzi już przez żołądek, ale przez komputer. Zostajemy w nim zredukowani do "dot-com" i zamknięci w cyberprzestrzeni, aż ktoś wciśnie klawisz "enter" ponieważ "lubi czytać nasze listy". Nie ma już miłości. Przegrywa z techniką albo zoofilią. Skończyły się bezpieczne spacery po mieście i po osiedlu". Młody Tomasz Beksiński igrał z życiem, miał niełatwe relacje z ojcem. Dzieła jego ojca, Zdzisława Beksińskiego są ozdobą wielu prywatnych kolekcji, m.in. Romana Polańskiego, Jerzego Skolimowskiego, Donalda Sutherland. Zdzisław Beksiński starał się być najlepszym ojcem; będąc artystą, rozumiał syna, artystę. Kilka razy zdążył, uratował Tomka przed samobójczą śmiercią. Raz jeden nie udało sie… W końcu 1999 roku Tomasz zostawił przesłanie: "gdybym żył 100 lat wcześniej i miał do czynienia z człowiekiem honoru, zamiast pióra wybrałbym pistolety o świcie. Choć podobno pióro tnie ostrzej od miecza. Dlatego warto było żyć". Wszystkim Ojcom, tym, którym trudno i tym, którzy niebawem poznają sens ojcostwa, życzę pomyślności!