Jeszcze większe wojsko

29 marca 2017

Prezydent Donald Trump chce wzrostu nakładów na zbrojenia o 54 miliardy dolarów. Twierdzi, że będzie to jedna z największych w historii Ameryki podwyżek na siły zbrojne. Poprzednie rządy, owszem, zwiększały budżety obronne, ale działo się tak w połączeniu z konkretnymi inicjatywami militarnymi. I tak: Jimi Carter rozszerzał operacje zbrojne w Zatoce Perskiej, Ronald Reagan prowadził wyścig zbrojeń ze Związkiem Radzieckim, a George W. Bush toczył wojny w Iraku i w Afganistanie. Bez konkretnej, nowej misji, która towarzyszyłaby podwyżce, trudno się zorientować o co Trumpowi chodzi. Jeden z ekspertów zbrojeniowych nazwał plan Donalda Trumpa “budżetem szukającym strategii”. Stany Zjednoczone przeznaczają więcej na wojsko niż inne kraje, głównie ze względu na to, że Ameryce przyświecają ambitne cele: ochrona granic, utrzymywanie światowego porządku i promowanie interesów amerykańskich za granicą. Todd Harrison z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych wskazuje, że obecna strategia USA opiera się na tym, że Stany Zjednoczone są światowym mocarstwem i mają wojsko przygotowane do prowadzenia dwóch konfliktów zbrojnych naraz. Stany Zjednoczone mają 1 milion 300 tysięcy żołnierzy służby czynnej i 865 tysięcy w rezerwie. Około 200 tysięcy żołnierzy amerykańskich stacjonuje w ponad 170 krajach świata. Flota wojenna Stanów Zjednoczonych jest imponująca i liczy 275 jednostek, w tym 54 okręty podwodne. Ponad połowa z 18 lotniskowców na świecie to lotniskowce marynarki wojennej USA. Prezydent Trump chce zwiększyć liczebność floty do 350 okrętów w tym chce dwóch nowych lotniskowców. Ale Trump nie podał żadnych misji, w których miałyby uczestniczyć nowe okręty, nie mówiąc już o kosztach ich budowy. Amerykańskie siły powietrzne mają na wyposażeniu 2 200 myśliwców. Prezydent Trump chce dodać do tego 100 nowych samolotów, ale nie sprecyzował o jakie samoloty chodzi. Pentagon planuje przeznaczyć 400 miliardów dolarów na myśliwce szturmowe F-35 najnowszej generacji. Donald Trump nawiązał do swej obietnicy zwiększenia arsenału nuklearnego i oświadczył, że nie lęka się wyścigu zbrojeń, bo Stany Zjednoczone wyprzedzą w nim wszystkich. Ameryka i Rosja mają największe na świecie arsenały głowic jądrowych, ale oba kraje zmniejszyły swe arsenały w oparciu o szereg  umów. Trump skrytykował najnowsze porozumienie, znane jako Nowy Start – nazywając je kiepskim, ale nie sprecyzował czy zamierza zerwać to porozumienie.

 

PARTNERZY